Pub pod Trzema Miotłami
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 61, 62, 63 ... 107, 108, 109 Następny

żółtooki

<Odwraca się do Ichigo i zrobiwszy minę taką jakby tłumaczył rzecz śmiertelnie poważną mówi> No bo, jak jest nieodśnieżone, to ciężko iść, jest zimno w nogi i ogólnie nieprzyjemnie, rozumiesz. <Bawi się piwem> Opowie ktoś kawał, bo drętwo

Valefor

Kawał? <pije trunek> Na nieszczęście takowych nie znam... ale poczekaj po kolejnych butelkach wszystko się rozkręci. <dopija trunek i odstawia pustą butelkę na stół>

Ichigo Kurosaki

E no chyba rozumiem XD
<powoli pije swoje> nie ja nie znam Razz

żółtooki

O, co Ty, mamy się spić jak te świnie przysłowiowe? My się cieszyć mamy. <Chce założyć nogi na stół, ale rezygnuje, gdyż stoi za dużo butelek. W ramach działania alternatywnego opiera się łokciami o blat>

Ichigo Kurosaki

Sheel chodzi o to. że shizy niekontrolowane są lepszą zabawą XP

żółtooki

Może, w końcu od tego jest alkohol... Ale mi się dostanie w łeb za bycie pod wpływem! <Zasłania się butelką>

Valefor

No i się cieszymy z Twego szczęścia. <staje na krześle z butelką w ręku> No to teraz wszyscy tu obecni wznosimy toast za Sheelala i jego szczęście! <wypija toast i większa cześć osób znajdujących się w pomieszczeniu także wznosi toast, a sam siada z powrotem na krześle>

Ichigo Kurosaki

Cóż, zapewne twoje szczęście śpi w tej chwili co ;>

żółtooki

<Zaskoczony przygląda się jej poczynaniom, w końcu uśmiecha się tak szeroko jak jeszcze nigdy przedtem aż widać mu zęby trzonowe. Upija potężny łyk i spogląda na nią z wdzięcznością> Dziękuję... <Wciąż szczerzy zębiska. Spogląda na Ichogo> Tak, śpi, jest bardzo zmęczone...

Valefor

Nie ma za co dziękować Smile

żółtooki

Ależ jest!

Valefor

No dobrze jest za co dziękować <szczerzy swoje uzębienie>

Ichigo Kurosaki

<popija z lekkim śmiechem przez co się krztusi> ekhe XD

Valefor

<klepie Ichigo w plecy> Mówiłam Ci kiedyś, że mała oferma z ciebie Very Happy

?? <pije trunek>

żółtooki