Autor |
Wiadomość |
żółtooki |
Wysłany: Pon 13:23, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
<Odbiera papier i czyta go w milczeniu. Nic nie mówi, trwa to dobre 10 minut>
Ma ładne pismo <Mówi składając kartkę na pól, a potem znowu i odkłada ja na szafkę> |
|
 |
Shilla |
Wysłany: Nie 20:37, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
<wstaje z łóżka, pochyla się. Całuje go w czoło. Wychodzi>
----------------------------------------------
<wchodzi, podaje mu kartkę. Absolutnie nic nie mówi. Czeka> |
|
 |
żółtooki |
Wysłany: Nie 20:35, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Dobrze <patrzy za nią> |
|
 |
Shilla |
Wysłany: Nie 20:33, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
<przytula> To idę... <wychodzi> |
|
 |
żółtooki |
Wysłany: Nie 20:32, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
<Patrzy jej w oczy i skinieniem głowy daje znać, żeby tak zrobiła> Dobrze, zrób to. |
|
 |
Shilla |
Wysłany: Nie 20:28, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Wciąż kocham. Najbardziej na świecie. <ujmuje jego dłonie> chcesz, to do niego pójdę i na piśmie przyniosę, że się mnie zrzeka, choćby zaraz... |
|
 |
żółtooki |
Wysłany: Sob 21:15, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
I... <Znowu zawiesza głos. Głos, który jest jakby nie jego> I nie wiem, czy jestem tym samym, którego kochałaś <Czy świadomie użył słowa w czasie przeszłym?> |
|
 |
Shilla |
Wysłany: Sob 21:11, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
<wzdycha, po czym go obejmuje. Tak jej przykro> |
|
 |
żółtooki |
Wysłany: Sob 21:10, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
Całe to szkolenie które przeszedł miało na celu to, by go złamać. On najdłużej stawiał opór. Wiem to od Trillota...
A teraz czuje, że sam zostałem złamany... <Spuszcza głowę> |
|
 |
Shilla |
Wysłany: Sob 21:08, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
Nie, nie wiem <patrzy> |
|
 |
żółtooki |
Wysłany: Sob 21:05, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
Nie wiem, czy to ja... Czy ten sam. <Wciąż na nią patrzy. Patrzy, jakby coś w nim pękło> Chyba... nie wiem, jak to określić, ale,... czy wiesz, czemu Niezłomny ma właśnie takie przezwisko? |
|
 |
Shilla |
Wysłany: Sob 21:01, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
A przypadkiem nie siedzi przede mną? <kładzie mu dłoń na ramieniu> |
|
 |
żółtooki |
Wysłany: Sob 20:59, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
<Uśmiecha się lekko, ale jednak. Tak by chciał w końcu stać się normalny.>
Tylko czy on jeszcze istnieje... |
|
 |
Shilla |
Wysłany: Sob 20:57, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
<patrzy na niego, mówi najbardziej zdecydowanym głosem, jaki może mieć> Kocham mojego Sheela, moją Gadzinę, kocham <ma nadzieję, że to coś w końcu zmieni> |
|
 |
żółtooki |
Wysłany: Sob 20:55, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
<Patrzy na nią nieprzytomnie> Nie wiem, o co Tobie chodzi... W co mam uwierzyć? |
|
 |