Autor Wiadomość
żółtooki
PostWysłany: Sob 21:28, 03 Mar 2007    Temat postu:

<Zanki staje dęba, rozpościera skrzydla i odlatuje wprost do gabinetu>
Shilla
PostWysłany: Sob 21:25, 03 Mar 2007    Temat postu:

Zanki, pomóż mi go posadzić... <z pomocą Zanki wsadza Sheela na jej grzbiet, po czym siada za nim. Trzyma się Testralicy, przytrzymując przy okazji Sheelala> Zanki, jak najszybciej do Kurosakich...
żółtooki
PostWysłany: Sob 21:20, 03 Mar 2007    Temat postu:

<Sheelal przelewa się przez ręce. Testralica klęka przy Shilli, by ta na nią wsiadła>
Shilla
PostWysłany: Sob 21:18, 03 Mar 2007    Temat postu:

Kocham, kocham... bardzo... nie umieraj, nie umieraj mi tylko! Bo zabiję Cię po raz drugi jak mnie zostawisz! <patrzy na Zanki, trzymając Sheela w objęciach> Zanki, ja wsiądę na Ciebie! Zawieź mnie po jakąś pomoc! Zanki!
żółtooki
PostWysłany: Sob 21:16, 03 Mar 2007    Temat postu:

<Zanki szarżuje jakby mówiła „biegnij po pomoc”.
Sheelalowi tęczówki uciekają pod czaszkę>
Shilla.. już mnie ni.. nie koch,...
Shilla
PostWysłany: Sob 21:13, 03 Mar 2007    Temat postu:

Zanki! Pomocy! <chwyta go w ramiona> trzymaj się, Boże, trzymaj... <chce go udźwignąć, ale nie jest na tyle silna> Kochanie, trzymaj się, proszę, trzymaj...
żółtooki
PostWysłany: Sob 21:09, 03 Mar 2007    Temat postu:

<Sheelal, blady jak trup spogląda na nią wzrokiem błagającym o zycie. Z ust cieknie mu cienka stróżka krwi. Wciąż ściska się za klatkę piersiowa>
Shilla... <Łapie oddech
Shilla
PostWysłany: Sob 21:05, 03 Mar 2007    Temat postu:

<słyszy ten dźwięk, powoli wstaje> nic Panu nie jest? O matko! Sheela! <patrzy, nie wie, co ma robić>
żółtooki
PostWysłany: Sob 21:03, 03 Mar 2007    Temat postu:

<Patrzy na nią. Czuje, że długo nie wytrzyma. Serce bije mu coraz mocniej. Widzi, jak ona się zachowuje, jaka jest zrozpaczona>
[to wszystko przeze mnie]
<Kręci mu się w głowie. Serce wali jak oszalałe>
[Ona mnie już nie kocha...]
AGH...<Czuje przeszywający ból w klatce piersiowej. Kłuje...
Teraz i on upada na kolana, ściskając się za klatkę piersiową. Testralica staje dęba i rży.
Sheelal desperacko walczy o oddech. Oczy wychodzą mu na wierzch. Zaciska zęby>
Shilla
PostWysłany: Sob 20:58, 03 Mar 2007    Temat postu:

<myśli, że to nie on, bo postać nie zaeragowała na jej głos. Pada na kolana, pięściami uderza o mokrą ziemię, na której leżą liście, pochyla się. Jest jej niedobrze>
żółtooki
PostWysłany: Sob 20:55, 03 Mar 2007    Temat postu:

<Wciąż czeka. W końcu zawołała go po imieniu. Za nim Zanki wachluje ogonem.>
Shilla
PostWysłany: Sob 20:53, 03 Mar 2007    Temat postu:

<patrzy w jego stronę. Nie poznaje jednak, kto to jest, gdyż panuje mrok, przestrzeń oświetla jedynie światło półksiężyca. Zresztą nie ma siły na wytężanie umysłu.>
żółtooki
PostWysłany: Sob 18:43, 03 Mar 2007    Temat postu:

<Zatrzymuje się o odwraca. Patrzy na nią najbardziej smutnym wzrokiem, jaki jest tylko możliwy w jego wykonaniu>
Shilla
PostWysłany: Sob 18:42, 03 Mar 2007    Temat postu:

<wstaje> Sheel? <woła za postacią>
żółtooki
PostWysłany: Sob 18:40, 03 Mar 2007    Temat postu:

<Wzdycha głośno. Ja już ja nic nie obchodzę. Wstaje wolno i ze spuszczoną głowa odchodzi w głąb lasu>

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group