Park
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 75, 76, 77 Następny

Niezłomny · Wysłany: Sob 16:14, 17 Mar 2007 Temat postu:

<Wstaje z ławki, podchodzi o krok i kuca przy niej, tak blisko, że czuje jej ciepło.
Całe życie uczono go tłumienia emocji, wyzbywania się uczuć, stawania się kamieniem, że teraz prawie nie rozumie, jak można tak płakać. Ale doskonale rozumie, co dzieje się wewnątrz tej dziewczyny>
Wola niezgłębionego Losu jest niezbadana <Mówi cicho> Stawia nas w obliczu różnych katastrof. Z jakiegoś powodu musiały one na nas natrafić. My natomiast możemy zrobić tylko dwie rzeczy: poddać się, lub przetrwać. To, że jesteś terasz tutaj świadczy o tym, że jesteś silna. Dobrnęłaś aż do tego momentu. I dasz rade dalej.
<I bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że łatwo mi mówić.
Choć tak naprawdę wcale nie łatwo>

Dark Angel · Wysłany: Sob 16:18, 17 Mar 2007 Temat postu:

<wyciąga małe zawiniątko z kieszeni jest to złoty materiał i piękne srebrzyste pióro > tyle mi zostało i wspomnienia <pokazuje mu jej najwiekszy skarb> to jest pozostałosc po mnie z przeszłosci

Niezłomny · Wysłany: Sob 16:22, 17 Mar 2007 Temat postu:

<Spogląda na pióro. Srebro odbija mu się w jego zielonym oku.
Chyba niewiele rozumiem, chyba chodzi tu o os, o czym nie mam pojęcia. Klęka, opiera przedramiona o uda i obserwuje bez słowa. Na swoim karku czuje oddech psa.
Wciąż patrzy na pióro.
Pozostałość po niej z przeszłości? Czy to znaczy, że była ptakiem?
Przez chwile dłoń drga mu lekko. Pragnie dotknąć tego tajemniczego pióra, ale błyskawicznie stłumia w sobie to pragnienie.
Spogląda na nią wyczekująco, jakby prosił o kontynuację tematu>

Dark Angel · Wysłany: Sob 16:27, 17 Mar 2007 Temat postu:

to ze mam na imie Angel nie jest bez powodu byłam Aniołem <wstaje z ziemi > a teraz jest juz obok mnie tylko ciemnosc nawet nie zasluguje nosic to imie

<patrzy na niego i usmiecha sie
dziwnie zmieniajac sie z minuty na minute> nie martw sie mną ja jestem juz skazana na takie zycie <głaszcze psa upominajacego sie o pieszczoty i przytulajac go i biorac co swoje oddala sie powoli delikanie niczym powiew wietrzyku tylko to jej pozostało delikatność>

Niezłomny · Wysłany: Sob 16:34, 17 Mar 2007 Temat postu:

Czy Ty to słyszałeś... <Zwraca się do psa szeptem> Na dobra sprawę, to ja nie wiem co to jest anioł...
<Wstaje i patrzy za nią. Drapie się po głowie.
Hmm..
Anioł.. Czarny Anioł, Ciemny Anioł, Anioł Ciemności... Samo zagadnienie na pewno ciekawe.
Krzyżuje przedramiona na piersi pogrążony w rozmyślaniach.
Anioły spotykane sa chyba w jakiejś mitologii. Patrzy na psa dziwnie. Hmm..
Zobaczymy, co dalej będzie się działo z naszym aniołem. Jak na razie nie czuje się przy nim anielsko...
Siada na ławce i patrzy wciąż przed siebie. Sięga do kieszeni po harmonijkę.> Ty jesteś mym aniołem <Zaczyna grac piękną, tkliwą melodię>

Dark Angel · Wysłany: Sob 19:45, 17 Mar 2007 Temat postu:

Niezłomny · Wysłany: Sob 19:48, 17 Mar 2007 Temat postu:

Dark Angel · Wysłany: Sob 19:50, 17 Mar 2007 Temat postu:

<słyszy dzwiek znanej jej harmonijki wsłuchuje sie w melodie przechodzi obok ale nie chce byc zaóważona lecz po kilku krokach staje czuje dziwne uczucie w sobie nie znała go jeszcze nigdy dotad>

Niezłomny · Wysłany: Sob 19:53, 17 Mar 2007 Temat postu:

Dark Angel · Wysłany: Sob 19:56, 17 Mar 2007 Temat postu:

Niezłomny · Wysłany: Sob 19:59, 17 Mar 2007 Temat postu:

Dark Angel · Wysłany: Sob 20:01, 17 Mar 2007 Temat postu:

widziałes to co ja nie wiem jak to zrobiłam < patrzy na swoja dłon>
a moze ja nie całkiem pozbyłam sie przeszłosci lub to cos nowego

Niezłomny · Wysłany: Sob 20:04, 17 Mar 2007 Temat postu:

<Stwierdza, że jej wypowiedz przypomina zmiksowaną margarynę w cieście. Nie rozumie o co jej chodzi. Wzrusza więc ramionami i dalej głaszcze psa. Przymyka swoje wielkie zielone oczy i wpatruje się w pobliskie drzewo.
A w myślach nadal gra swoją melodię>

Dark Angel · Wysłany: Sob 20:06, 17 Mar 2007 Temat postu:

no ale dobra zapomnijmy o tym co sie wydarzyło
wiesz co miałam wrazenie ze musze tu przyjść wiesz co czuje ze musze coś zroic tylko co

Niezłomny · Wysłany: Sob 20:09, 17 Mar 2007 Temat postu:

Aha... Bywa...
<Kieruje oczy na jej twarz ale zdaje się patrzeć przez nią, jak przez szybę na coś, co znajduje się dalej. Wciąż bezwiednie drapie psa, który położył już mu środkowa głowę na kolanach>