Park
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 73, 74, 75, 76, 77 Następny

Niezłomny · Wysłany: Pią 17:59, 16 Mar 2007 Temat postu:

Dark Angel · Wysłany: Pią 18:02, 16 Mar 2007 Temat postu:

<widzi go ubrudzonego od psa i podbiega do niego >ooooo jaki słowdki piesek taki kochany <zaczyna sie głaskac psa>

Niezłomny · Wysłany: Pią 18:06, 16 Mar 2007 Temat postu:

<Patrzy nieco zdumiony, jak dziewczyna bez strachu głaszcze wielkiego Cerbera. Staje nieco z boku, jak żeby plamy nie rzucały się w oczy>
Witam. Jak się czujesz? Lepiej Ci już?

Dark Angel · Wysłany: Pią 18:08, 16 Mar 2007 Temat postu:

jaki on jest słodki <głaszcze go dalej> aa dobrze u mnie poznałam Hermione z mojego "domu"

Niezłomny · Wysłany: Pią 18:26, 16 Mar 2007 Temat postu:

<Korzystając z okazji, że pies jest zajęty, siada na pobliskiej ławce i wyrównuje oddech>
Hermionę? Wspaniale, to dobra dziewczyna
<Przejeżdża pazurami po włosach.
Puszek macha ogonem i łasi się do Angel. Siada, podaje łapę i jeszcze wiele czynności wykonywanych przez psy celem zwrócenia na siebie jeszcze większej uwagi>

Shilla · Wysłany: Pią 21:39, 16 Mar 2007 Temat postu:

Niezłomny · Wysłany: Pią 21:41, 16 Mar 2007 Temat postu:

<Odwraca głowę i spostrzega Shillę.
Powinien podejść wyjaśnić sprawę z psem.
Mogła go widzieć...>
Przepraszam na chwilę <Zwraca się do Angel, poczym wstaje i oddala się.
Podchodzi do Shilli bez słowa, i kuca przy niej>

Shilla · Wysłany: Pią 21:42, 16 Mar 2007 Temat postu:

<uśmiecha się> witam <czuje sie trochę nieswojo, na szczęście w końcu się najadła> a co ten, ten... cercoś tu robi?

Niezłomny · Wysłany: Pią 21:46, 16 Mar 2007 Temat postu:

<Ogląda się na Puszka>
Kurosaki zostawił go w gabinecie i wyjechał...
<Przenosi oczy na Nią>
Żal mi zwierzaka było

Shilla · Wysłany: Pią 21:48, 16 Mar 2007 Temat postu:

Rozumiem <patrzy na niego[Znowu te zielone oczy...]> nic się tak właściwie nie zmieniłeś... ciężko mi, kiedy z Tobą rozmawiam, ale się staram...

Niezłomny · Wysłany: Pią 21:52, 16 Mar 2007 Temat postu:

Chyba powinienem podziękować <Patrzy swoim przeszywającym wzrokiem>
Nie krępuj się, ja do ciebie nic nie mam
<Przymruża oczy. Czuje, jak kręci mu się w głowie.
To było łoże w kolorze czerwonym
A to był mój kolor ulubiony
To tutaj leżałaś, a ja całowałem Twój mokry brzuch, całowałem...
Momentalnie odwraca wzrok i wbija go w trawę. Panuj nad sobą!
Nie możesz pozwalać, by takie wspomnienia....
A pościel płakała zakrwawiona...
Zaciska zęby. Chwilę trwa w takiej pozycji, poczym podnosi wzrok na Shillę. Nie widać po nim nic>

Shilla · Wysłany: Pią 21:54, 16 Mar 2007 Temat postu:

Ja trochę wydoroślałam, co? <patrzy w drugi bok> bardzo długo chciałam, żebyśmy znowu byli razem, ale... ja tak nie mogłam, wiedziałam ,że ją kochasz...potem poznałam Sheela, byłam w pudle... no i niedawno wyszłam <wzdycha, znowu patrzy na towarzysza> porozmawiamy następnym razem, muszę wracać do niego... narazie. <podaje mu dłoń na pożegnanie, po czym wychodzi>

Niezłomny · Wysłany: Pią 22:03, 16 Mar 2007 Temat postu:

<Słucha jej słów w milczeniu, pozwalając by zostawiły ślad w jego świadomości, jak wypisany tekst.
Chciała być z nim, ale nie mogła.>
Nie bylibyśmy dobrą parą...
<dlaczego mi się tłumaczysz? Ja nigdy nie miałem żalu.
Wiedziałem, że tak może się stać.
Ty nie mogłaś ofiarować mi tego co Ronderu.
Co nie znaczy, że Cię nie kochałem.
Znowu nie mówię tego, co powinienem>
Sheelal jest dobry, lepszy ode mnie.
<Ściska lekko wyciągnięta ku niemu drobną dłoń. Patrzy, jak odchodzi.
Poczym wstaje i wraca do Angel tarmoszącej psa>
***
Wybacz, Angel, ale... <Rozgląda się> Okoliczności nie pozwalają mi stać tak długo w jednym miejscu. Przejdę się z Puszkiem. Będziemy w okolicy. Kiedy zechcesz pogadać, wystarczy że zawołasz.
<Przywołuje do siebie psa i odchodzi z nim w kierunku lasu. Po chwili nikną z pola widzenia>

Dark Angel · Wysłany: Sob 14:30, 17 Mar 2007 Temat postu:

<zastanawia sie czy iść za nim czy zostać ale po chwili krzyczy> zaczekaj prosze !!!

Niezłomny · Wysłany: Sob 15:16, 17 Mar 2007 Temat postu:

<Wraca, podbiega lekkim truchtem do Angel. Odrzuca opadając4e mu na ramiona włosy w tył. Widać, że jest po szamotaninie z psem>
Już jestem <Zwalnia i podchodzi do niej. Blisko>