Pub pod Trzema Miotłami
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 49, 50, 51 ... 107, 108, 109 Następny

żółtooki

Dla mnie bomba! <Szczerzy zęby> czyli moim zadaniem byłoby pilnowanie porządku?
(bardziej formalnie-czyli moderator, czy cos koło tego?)

Valefor

No byłbyś modem... na poszczególnych działach. Chodzi mi o działy od Lochów do Błoń Smile

żółtooki

Dobra, przyjmuje ofertę (możesz mi wpisać pod Niskiem „służba porządkowa”) <Szczerzy zęby. Wstaje i wyciąga prawa rękę w jej stronę>

Valefor

Już robię

<także wstaje i ściska dłoń Sheelala, uśmiechając się> Poprawiłeś mi humor Wink

żółtooki

<Chwyta ją za rękę, obejmuje palcami, pochyla się i całuje z szacunkiem w rękę. Poczym prostuje się i puszcza. Cała morda rozpromieniona, oczka przymknięte, uszy rozjechały mu się na boki, zadowolony jak jasna cholera!> Cieszę się bardzo bardzo i dziękuje. Zrobię wszystko, żebyś była ze mnie zadowolona.

Valefor

<siada z powrotem na krześle uśmiechnięta> Tylko się sprawuj, bo dostane okrzan od Hedwigii Wink

<żartuje>

żółtooki

<Również siada> Dam z siebie wszystko. Oczywiście mogę w razie czego zwrócić się o pomoc? W lochach mam pilnować żeby nie łażono do Ciemnej Sali?

Valefor

Zawsze możesz do mnie się zwrócić o pomoc. <uśmiecha się> No masz pilnować, wszystkiego. (także tego, aby nie pisano duble postów, bo ja powoli tracę do tego nerwy)

żółtooki

Nie ma sprawy. Ah, jak ja się cieszę! Potem to se odwalę takiego gabineta, że coś. Słuchaj, mam pomysł! Może pozwolisz się z tej okazji zaprosić do Miodowego Królestwa na cos słodkiego i nie do końca zdrowego <Mruga jednym okiem> Co?

Valefor

No skoro tak nalegasz <lekko się uśmiecha i dopija już prawie zimną herbatę> No to możesz mnie zaprosić.

żółtooki

<Wstaje, poprawia kołnierz, odchrząkuje, nabiera powietrze w płuca i:> Droga Valefor Inters Valera Ifrit pragnę tedy z tego miejsca zaprosić Ciebie, o czcigodna do Miodowego Królestwa, by Twe szlachetne podniebienie zaznało rozkoszy niebiańskich <Kłania się nisko cały czas patrząc jej w twarz> Czy zaszczycisz mnie swoim towarzystwem? <Szczerzy zęby>

Valefor

<szeroko się uśmiecha kręcąc lekko głową> Nie musi być, aż tak oficjalnie Wink

<wstaje od stolika> ale to miło z twojej strony.

żółtooki

<Drapie się po głowie> No to fajnie <Wstaje i podchodzi do drzwi. Przy samej futrynie zatrzymuje się i czeka aż przejdzie pierwsza>

Valefor

żółtooki