Pub pod Trzema Miotłami
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 107, 108, 109 Następny

Ichigo Kurosaki

<siada na posadzce na przeciw Sheelala> jak to jestem, wiem zaledwie że był jakiś list, ale konkretów nie znam...
Powiesz mi wkońcu <patrzy się mu w oczy i daje do zrozumienia iż wie, że to co mówił nie było miłym słowem>

żółtooki

<Zauważył znaczące spojrzenie, a w odpowiedzi przewraca oczami jakby chciał powiedzieć „przecież to nic złego czasem przekląć”> Kiedy to nie moje konkrety, nie mój list, no i tak naprawdę nie moja sprawa... Nie wiem, czy powinienem, mimo iż szczerze bym chciał, ale to nie dotyczy mnie...

Ichigo Kurosaki

nie zmuszaj mnie do użycia Legimencji, gdyż wiem, że na Oklumencji to Ty się nie znasz i powiedz mi to sam, albo wyciągnę to z Ciebie w inne sposoby a znam aż 3, z których jeden jest zakazany i jest nim zaklęcie Cruciatus... drugim jest legimencja a ostatnim Veritaserum...

żółtooki

<Spogląda na niego z lekka irytacją> Może lepiej postrasz mnie, że podetniesz mi gardło, lepiej to do mnie dotrze... <Urywa na chwile, zamyślony wciąga powietrze, i kieruje rękę do wewnętrznej kieszeni płaszcza, z której wyjmuje krótki sztylet. Chwyta go za ostrze i podaje rękojeścią w stronę Ichigo> Ja się nie boje bólu. Mogę rozmawiać z Tobą jak z przyjacielem, albo jak z wrogiem <Patrzy na niego nieugiętym spojrzeniem> I bardzo nie chce zacząć żałować, że Tobie wspomniałem.

Ichigo Kurosaki

posłuchaj Sheel, powiedz mi po prostu <macha różdżką i sztylet zmienia się w gumowego węża> nie chcę być twoim wrogiem, ale chcę tylko wiedzieć co wiesz... ból tylko Cruciatus zadaje ból i nawet jeśli bym go użył to tylko w ostateczności, legimencja i Veritaserum są bezpieczne i nie powodują efektów ubocznych

żółtooki

<Prycha> Jak długo mam Ciebie doprowadzać do ostateczności, byś użył Cruciatus, Ichigo. Czy ty nie wiesz, ile razy byłem torturowany przez wrogie plemiona... czy mam Tobie pokazać blizny, byś zrozumiał że nie wskórasz żadną przemocą. <Wzdycha z głębokim rozczarowaniem, jakby stracił cos cennego i bynajmniej nie chodzi tu o nóż, który zrobił w wieku 6ciu lat> Tyle dla Ciebie oznacza te kilka godzin oczekiwania. <Spogląda mu głęboko w oczy, przez chwile z obecna od początku werwą wojownika, a po chwili z głębokim rozczarowaniem> Powiem Ci, powiem, bo cos czuje, że ... nie ważne z resztą.

Ichigo Kurosaki

Sheel jak już mówiłem, nie mam zamiaru używać Cruciatusa, dopóki naprawde mnie do tego nie zmusisz, mimo mojej przeszłości nadal zachowałem swoją z braku lepszego słowa ludzką naturę...
pierwsza rzecz do jakiej bym się posunął to Veritaserum, lecz wpierw musiałbym cię unieruchomić, jakby to nic nie dało to wtedy Legimencją, w ostateczności Cruciatus, ale wiedz, że zaklęcie Cruciatus, Imperius i Avada Kedavra to są zaklęcia, które rzucam z większą siłą niż pozostałe, ale chce to załatwić spokojnie i po dobroci, dlatego proszę Cię abyś sam mi to wyjawił...

żółtooki

<Spogląda na niego teraz już z wyraźną pogarda w oczach>
[Mysli: Veritaserum, Cruciatus,Legimencja.. Tyle jest dla Ciebie warta moja lojalność…]
<Wzrusza ramionami> Najpierw chce mój nóż z powrotem.

Ichigo Kurosaki

<wzdycha z śmiechem na twarzy> Twoja lojalność <drwiąco się uśmiecha> Ufam ci Sheel ale nie zapominaj kim byłem, nie zmienie tego i nawet nie mam zamiaru...
Cóż jak do tej pory użyłem legimencji wobec Ciebie wielokrotnie, ale ty tego nie zauważałeś, lecz nie używałem jej w celach zdobycia informacji tylko wtedy gdy swoją miną wyrażałeś swoje myśli...
Chcesz swój nóż powiadasz <macha różdżką i w miejscu gumowego węża pojawia się nóż, który wcześniej był przez Sheelala trzymany> Proszę bardzo

żółtooki

<Bierze swoją własność bez słowa i chowa ja> Potrafisz łamać charaktery, nic dziwnego, że jesteś nauczycielem. <Wstaje> Valefor dostała list od swojej Ciotki – Opiekunki. Było to trzy, może cztery dni temu. Mam nadzieje, że nie rzucisz na mnie żadnego zaklęcia za to, że nie pamiętam. W liście oznajmiła, iż Valefor zostanie wydana za obcego mężczyznę. Miało to się odbyć po upływie 7dmiu dni od otrzymania przez nią sowy. Dokładniej nie jestem w stanie powtórzyć<Odwraca się i wychodzi trzaskając za sobą drzwiami>

Ichigo Kurosaki

Valefor

żółtooki

Ichigo Kurosaki

Valefor

<wchodzi, i od razu widzi Sheelala. Podchodzi do jego stolika> Cześć

(będę za 5 minut)