Wielka Sala
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 40, 41, 42 Następny

żółtooki

Chyba musze stać się jeszcze bardziej wymagający <Patrzy jak ufnie zasypia przy nim. Wstaje, bierze ją na ręce i wychodzi>

Darius Voldemort

gerard

<wchodzi>
wyciąga z kiesieni piwo kremowe pije
<po 2 min wychodzi>

Darius Voldemort

Hedwiga1918

<wchodzi> Heh ^^' dawno tu nie byłam... <siada do stołu, zaczyna jesć>

Po jakiś czasie:
<wychodzi>

żółtooki

<Wchodzi niosąc Shille na rekach. Podchodzi do stolu i sadza ją na jednym z krzeseł, sam staje obok i patrzy> Tak sie bałem...

Shilla

nie ma czego <nie sciaga kaptura, rece schowane w rekawie. nie wygląda za ciekawie>

żółtooki

<Siada obok, sam tez nie wygląda dobrze – rozpacz i strach odcisnęły na nim ślad. > Jedz, nabierz kolorów... Że też się tak zgubiłaś.. Durny ten nasz Testral... <Patrzy na nią jakby chciał o coś zapytać>

Shilla

<bierze jedzenie, bardzo łapczywie, widać ,że ma brudne od ziemi ręce> bałam się... niewiele pamiętam <popija>

żółtooki

Kiedy byłaś nieprzytomna.. Wspomniałaś imię Niezłomnego.. <Zawiesza głos> Nie ma go w lesie, prawda?

Shilla

<ścisza głos, kończy jeśc> coś mi mignęło przed oczami...

żółtooki

To na pewno Zanki <Mówi jakby bardziej chciał uspokoić siebie, niż ją. Odchodzi kilka kroków w kierunku wyjścia i zastyga w bezruchu>

Shilla

<wstaje, bierze go za reke, tak,zeby nie przeciela sobie skory jego pazurem> chodźmy kochanie <mówi cicho>

żółtooki

Pójdę <Patrzy i rusza powoli>

Shilla

<wychodzą>