Park
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 65, 66, 67 ... 75, 76, 77 Następny

Ichigo Kurosaki

<patrzy chwilę za dziewczyną po czym zwraca się do Goftdritt`a, tracąc uprzejmość w swoim wzroku> teraz rozumiem strach Sheelala <patrzy mu w oczy, jakby dostrzegł coś, czego normalnie nie da się zauważyć> lecz wiedz, że ja się nie boję... dowiedzenia <wstał i wyszedł>

Niezłomny

<Prycha tylko, co uznaje za wystarczająca odpowiedz.
Patrzy a nim z mieszaniną gniewu i lekkiego żalu.
To wszystko dlatego, że byli tak blisko, że nie zdążył przygotować się na kontakt z nimi.
Nie! To nie jego wina. Po prostu byli zbyt nachalni.
Wyjmuje z kieszeni harmonijkę, patrzy na nią czule, jakby miała złagodzić jego zdenerwowanie, i zaczyna grać ta samą rzewną melodię. Przestaje na chwile, i spogląda w miejsce gdzie przed chwilą zniknął Ichigo>
Sheelal śmiał by się z tej sytuacji.
<Wraca do gry>

Ichigo Kurosaki

<wchodzi i kryje się między filarami> Sheel spójrz tam <wskazuje na siedzącego nieopodal Goftdritt`a>

żółtooki

<Idzie za Ichigo. Zaczaja się tuż za nim i prawie na niego wpada. Kładzie obie dłonie na jego plecach i podnosi się żeby zobaczyć. Rzeczywiście, widzi kogoś swojej rasy. Postura sugeruje, ze musi to być Niezłomny> Cholera...

Ichigo Kurosaki

o tym mówiła ci zapewne Shilla... <patrzy na Goftdritt`a, aby sprawdzić, czy ich zauważył>

Niezłomny

żółtooki

<Szepcze do Ichigo> O nim. Ona powiedziała, że on powiedział, że moja siostra nie żyje, ale to nieprawda <patrzy Ichigo w oczy jak dziecko oglądające straszny film i czekające aż rodzic powie, że to tylko film>

Ichigo Kurosaki

skąd mam wiedzieć, jedyny sposób do go zapytać... <wstał na równe nogi i powolnym krokiem ruszył ku siedzącemu Goftdritt`owi>

Niezłomny

żółtooki

Ichigo Kurosaki

<gdy był już w odległości 2 metrów od niego odezwał się> witaj ponownie

Niezłomny

<Nie odwraca się na dźwięk jego słow. Kiedy człowiek był już blisko niego, dało się słyszeć jego kroki podwójnie. To oznacza, że nie jest sam.
Wciąga zapach w nozdrza.
Tak, Sheelal nigdy nie przyszedł by tu sam>
Witam. Powiedz mu, że nie ma się czego bać
<Wstaje, ale zwleka z odwróceniem się, aż Ichigo to powie swojemu towarzyszowi>

żółtooki

Usłyszałem to! <Odpowiada gniewnie>

Niezłomny

<Odwraca się, i podchodzi do nich z wolna.>
Gratuluje wyśmienitego słuchu. Jednak troll nie wyrwał Ci bębenka...
<Gdy mówi błyska zębami w ciemności.
Powieka mu drga, gdy widzi Sheelala schowanego za plecami Ichigo>

Ichigo Kurosaki

Sheelal spokojnie <odpowiada i wystawia rękę, zatrzymując Sheelala>