Zakazany las
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 81, 82, 83 Następny

Ichigo Kurosaki

<wchodzi, powolnym krokiem, zmierza do Zakazanego Lasu>
<dochodzi do celu> Hej Puszek Very Happy

<głaszcze Cerbera> jak tam Question

żółtooki

<Wychodzi na otwarta przestrzeń przed zamkiem. Ubrany w to, co miał na sobie wtedy, gdy tu przybył po raz pierwszy –lekkie, lniane i znoszone ubranie. Chwyta się dłońmi za ramiona, kuli mocno, i zaciskając zęby brnie przez zawieruchę w kierunku lasu. Puszcza parę nosem a oczy zasłoniła mu całkowicie błona mrużąca, by chronić narząd wzroku przed uszkodzeniem. Dojście do skraju lasu zajmuje mu 10 minut. Gdy pierwsze drzewa zaczynają już tłumić nieco wiatr, na tyle, by nie używając siły mógł stanąć prosto, zatrzymuje się i mruczy do siebie z ledwo wyczuwalnym smutkiem w głosie>
Witaj w domu, Sheelal. <Wzdryga się, poczym wchodzi w głąb lasu i ginie w ciemności>

Hedwiga1918

<wbiega, zaczyna biec przez las, oglądając sie za sobą co chwile, nagle potyka się o wystający korzeń, wstaje otrzepuje się, widzi pająka dość dużych rozmiarów> Ferula! <pają stoi bez ruchu, podchodzi do niego, przygląda się, głaszcze pająka po głowie> Enervate! <Pają normalnie chodzi, patrzy na chwile na Hedwige, po czym ucieka do głębi lasu, Hedwiga zaczyna biec dalej, dobiega do wielkiego głazu, wypowiada tajemnicze zaklęcie, głaz otwiere się, wchodzi do środka, głaz zamyka się...>

Ichigo Kurosaki

<wchodzi, idzie w miejsce gdzie ostatnio spał puszek i zauważa go skulonego w kłębek> Hej Very Happy

<głaszcze Cerbera>

żółtooki

Ichigo Kurosaki

<słyszy znajomy sobie głos i widzi iż Trójgłowy Pies nie warczy <czeka, aż osoba wyjdzie, jedną ręką trzyma różdżkę>

Valefor

żółtooki

Valefor

Ichigo Kurosaki

<zauważa testrala> uff <ociera pot z czoła>

Valefor

<zagłębiając się coraz bardziej w las nic nie słyszy. Kiedy postanawia zawrócić zauważa jakąś postać, jednak w ciemnościach nie potrafi rozpoznać osoby>

żółtooki

Valefor

<podchodzi bliżej i widzi Testrala oraz Sheelala, bardziej pewna siebie podchodzi jeszcze bliżej i dopiero teraz zauważa, że Sheelal trzyma w ręku jakieś strzępy. Przenosi na niego wzrok> Cześć. <lekko się uśmiecha>

Ichigo Kurosaki

Hej

a już się obawiałem

żółtooki

<Usłyszawszy znajome głosy wypowiadające słowa pogodnym tomem sam wycisza się i uspokaja. Podchodzi bliżej do zwierzęcia, które trąca go łbem w klatkę piersiowa. Wyszczerza zakrwawione żeby w uśmiechu> Witajcie... Wybaczcie ze zastaliście mnie przy takim.. <Spogląda na swoją zdobycz> trochę niesmacznym dla większości ludzi zajęciu... Nie trzeba się obawiać. <Uśmiecha się jeszcze raz kładąc rękę na kościstym grzbiecie czarnego mrocznego konia>