Autor |
Wiadomość |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Pią 17:19, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<Podnosi na nią wzrok>
Dziękuję.
<Ale w jego myślach brzmi to tak: Eeee... no.. tego, no yy.. dziękuje...
Z zewnątrz jednak wciąż jest zrobiony z marmuru.
Niemniej cieszy się bardzo, że zauważyła>
Ty także. Jak zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Hermiona Granger
Uczeń
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Hogwart'u
|
Wysłany: Pią 17:23, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki. Sorka ale musze leciec. Zawsze jestem zabiegana. Już nie wiem co mam robic. Jednak miło się rozmawiało. Do następnego razu! <zanim wyszła krzyczy> Przepraszam że cię znów zostawiam! <biegnie w stronę zamku>
// Jak zwykle namolna siora chce wejśc na kompa //
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Pią 17:26, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<Tym razem nic nie odpowiada. Nie patrzy za nią.
Nie pozwala sobie na luksus rozmyślań. Nie ma szczęścia.
I co teraz ze sobą robić?
Czekać, jak zwykle.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valefor
Nauczyciel
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 2507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:39, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<wchodzi i zauważa Goftridtta, kieruje się w stronę jego stolika. W ręce zgniata kawałek pergaminu> Cześć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Pią 17:47, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Witaj
<Dobrze, że przyszła.
Miło czasem czuć czyjąś aurę tylko po to, by nie czuć się gorszym.
A jeśli z tym kimś można jeszcze porozmawiać, to już wyśmienity zbieg okoliczności.
Rzuca spojrzenie na pergamin, ale po chwili przenosi wzrok z powrotem na jej twarz. Tak, to jest ciekawsze>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valefor
Nauczyciel
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 2507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:51, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<siada na krześle> Co tam u Ciebie? <próbuje się uśmiechnąć, jednak za bardzo nie wychodzi to jej>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Pią 17:55, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie... <Czemu tak często słyszę to trudne pytanie?> Dobrze.
<Tak, to wystarczająca odpowiedz, a przy okazji szczera>
Za to widzę, że u Ciebie nie za bardzo <Spogląda na nią badawczo. Nie sposób inaczej zinterpretować owego wymownego wyrazu oczu.
Ale nie śmie tym razem zapytać, czy zechce mu opowiedzieć.
To musi mieć coś wspólnego z pergaminem, który ma ze sobą>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valefor
Nauczyciel
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 2507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:02, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie nigdy nie było dobrze... jednak przyzwyczaiłam się do tego. <przed nią pojawia się kremowe> Chcesz też?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Pią 18:06, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli nigdy nie było by dobrze, nie widziałabyś w tym problemu... <Spogląda na jej piwo. Chętnie by skorzystał, jeśli była by to jej własna szklanka... Którą myła własnoręcznie. Wprawdzie nie jest to gospoda pod Świńskim Łbem, ale odczuwa pewien dyskomfort...>
Podziękuję... <Odpowiada uprzejmie> Jakoś nie odpowiada mi ów smak... Jak się czuje Ichigo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valefor
Nauczyciel
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 2507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:09, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wyjechał... nie wiem, zresztą zaczyna mnie coraz mniej to wszystko obchodzić. <powoli sączy napój> Zawsze uważa, że to On jest tym poszkodowanym przez los... a gdy ktoś chce mu pomóc uważa, że wszystko jest dobrze i udaje szczęśliwego. <spuszcza wzrok wiedząc, że za dużo powiedziała>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Pią 18:14, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<Skinieniem głowy daje znać, że rozumie. Chciałby jakoś ją wesprzeć.>
Tacy też się zdarzają, przykro mi, że musisz to wszystko znosić.
<Zdawać by się mogło, że kolega Ichigo źle znosi nie bycie w centrum zainteresowania.
Domyśla się, ze pergamin trzymany tak kurczowo przez Nią w dłoni jest właśnie listem od Ichigo.
Docenia w duchu, że Valefor jest z nim szczera.
Może kiedyś będę w stanie odpłacić jej tym samym...>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valefor
Nauczyciel
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 2507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:20, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ta.. zdarzają się. <lekko się uśmiecha tym razem już szczerze> Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja niczego nie muszę znosić... po prostu są osoby na których zależy.... i wtedy nie wszystkie decyzje podejmujesz z rozsądku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Pią 18:25, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<Znowu przytakuje.
Tym razem wygląda to tak, jakby mu tłumaczyła, a on zrozumiał.
Cały czas wpatruje się w nią z niezmienionym wyrazem, jakby robił jej korektę laserową jakiegoś nieistniejącego defektu za pomocą swoich źrenic.
Tylko czy decyzje, o których mówi mają coś wspólnego z rozsądkiem? Emocje z reguły mają z nim niewiele wspólnego...>
Rozumiem <Odpowiada jednym słowem. Jest pod wrażeniem Jej szczerego uśmiechu>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valefor
Nauczyciel
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 2507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:27, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zresztą pewnie masz dość mojego ciągłego ględzenia... <bierze łyk napoju> tak z ciekawości... rozmawiałeś z Sheelalem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Pią 18:30, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mam dość. Ciągłe ględzenie jest wtedy, kiedy trwa przez.. przynajmniej kilka lat.
<Przypomina mu się kilka takich osób, które można by podciągnąć pod ową definicję.
Sheeala z resztą też...> Nie, jest jeszcze w skrzydle szpitalnym, i z tego co wiem – jego kondycja psychiczna nie poprawia zbytnio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|