Jezioro
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 103, 104, 105 ... 115, 116, 117 Następny

Niezłomny

<Widzi, że wstaje i dokądś idzie? Odchodzi? Hmm...
Nie zauważył, by spoglądała w jego stronę. Więc nie wie, czy ona wie, że on tu jest.
Pochyla głowę. Włosy opadają mu na twarz. Obserwuje ja z pomiędzy nich.
Postanawia udawać, że jej nie widzi. Ciekawe, co zrobi?
Przybiera postawę osoby która usilnie nad czymś rozmyśla, i obserwuje ja bardzo dyskretnie.>

Hermiona Granger

Niezłomny

Hermiona Granger

<nie wie co ma ze sobą zrobic. Jest jej źle, smutno i nie wie co ma robic. Siedzi cały czas bez ruchu>

//No chodź wreszcie bo nie wiem co pisac!!!//

Niezłomny

Hermiona Granger

Niezłomny

<Patrzy na nią jak odchodzi, stojąc niespełna 5 metrów za nią. Ma twarzy maluje mu się zaskoczenie mieszane z rozpaczą. Puszczają wszelkie mechanizmy samokontroli. Jeszcze przed chwila był gotowy na przyjęcie do wiadomości, Że Hermiona może nie mieć ochoty na kontakt z nim, a teraz, kiedy widzi, jak odchodzi mu praktycznie rzecz biorąc z przed nosa, czuje nieopisany smutek. Wyminęła go zaledwie o parę kroków i teraz po prostu odchodzi!
Usta otwierają mu się lekko, mruga oczami i patrzy za nią jeszcze łudząc się, że się zatrzyma>
Hermiona? <Szepcze cicho>

Hermiona Granger

<W ostatnim momencie usłyszała szept> Goftdritt? Nie zauważyłam cię! <uśmiecha się>

Niezłomny

<Widzi uśmiech na jej twarzy i uspokaja się prawie momentalnie. Odwraca głowę na chwile, by pozbyć się z twarzy wyrazu poprzedniego, a gdy spogląda na Nią z powrotem ma już swój stary, dobrze jej znany wyraz twarzy.
Witaj. Czy naprawdę ja jestem taki mało charakterystyczny? <Pyta lekko rozbawionym głosem.
Cieszy się bardzo że w końcu z Nią rozmawia>

//masz ładny obrazek w podpisie, jak mniemam tak właśnie wygląda Hermiona, mam racje?//

Hermiona Granger

<śmieje się> Po prostu myślałam o czym innym. I miałam głowe zaprzątnuiętą różnymi rzeczami...

// To zależy jaka Hermiona. Czy ta co siedzi przed kompem, czy ta z Harrego Potter'a , czy ta co ja ją wymyśliłam//

Niezłomny

<Skinieniem głowy daje znać, że rozumie o co jej chodzi.
Przez krótką chwile przez myśl przemykają mu jego wcześniejsze obserwacje Hermiony i żałosne podchody.
Koncentruje się na niej, a tamte myśli uciekają i znikają, jakby ich nigdy nie było>
Jak się miewasz?

//Ta ostatnia, odgrywana przez Ciebie w tej chwili//

Hermiona Granger

Jakoś leci... A u Ciebie co tam słychac?

// Ta odgrywana przeze mnie jest metamorfomagiem, więc ma wiele twarzy. Ale zazwyczaj tak wygląda//

Ichigo Kurosaki

*wybaczcie XD mnie tu nie ma jak coś Razz

*
*Wygląd pierwszej Chii do Ciebie pasuje Wink

*
*oki ja znikam XD*

Niezłomny

U mnie nic nie słychać
<Odpowiada szybko. To prawda – nic nie słychać, żyje z dnia na dzień.
Nie ma żadnego celu prócz samego życia i to sprawia, że zapomina się sam w sobie, a czasem nawet potrafi cieszyć się chwilą.
Nagle, w tej jednej chwili czuje lekki skurcz w żołądku, który mówi mu, że wciąż wisi nad nim jedna sprawa, której nie wykonał. I nie kwapi się ku wykonywaniu. Naturalne- każdy będzie unikał tego, co nieprzyjemne. Może dzisiaj. Zobaczymy.
W końcu mam czas.>

//Mhmm.. dziękuje za wyjaśnienie//

Hermiona Granger

<śmieje się> Musi coś słychac. Zimno tu. Może pójdziemy do Trzech mioteł lub do Świńskiego Łba?