Jezioro
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 106, 107, 108 ... 115, 116, 117 Następny

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 20:10, 01 Mar 2007 Temat postu:

Do Skrzydła szpitalnego?

Niezłomny · Wysłany: Czw 20:14, 01 Mar 2007 Temat postu:

<Przytakuje. Siada na zimnej jeszcze ziemi twarzą do niej.
Znowu błądzi wzrokiem po Jej twarzy.>
Nie chce, by Ci się nagle pogorszyło...

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 20:15, 01 Mar 2007 Temat postu:

Teraz już będzie ze mnę wszystko wporządku. Przepraszam Cię ale jestem bardzo zmęczona dzisiejszym dniem. Pójdę się połżyc. Dobranoc. < Macha mu ręką na pożegnanie. Odchodzi w kierunku zamku>

Niezłomny · Wysłany: Czw 20:18, 01 Mar 2007 Temat postu:

<Patrzy, jak odchodzi.
Wzdycha ciężko. Źle się dzieje.
Czemu nie mogę odegnać wrażenia, że oto i Ona zaczęła mnie unikać?>
*
Pozwala sobie przez chwile na luksus rozmyślań.
Tak się starał, i wszystko diabli wzieli.
Wstaje i odchodzi wolnym krokiem>

Hermiona Granger · Wysłany: Śro 15:03, 07 Mar 2007 Temat postu:

<Przychodzi. Na jej twarzy można dostrzec wyraz zadowolenia. Słońce dziś mocno świeci. Siada sobie na kamieniu i próbuje się rozkoszowac tą radosną chwilą>

Niezłomny · Wysłany: Śro 15:14, 07 Mar 2007 Temat postu:

Hermiona Granger · Wysłany: Śro 15:18, 07 Mar 2007 Temat postu:

<ogląda się dookoła i spostrzega Niezłomnego>
Cześc! Chodz tu! <woła go i pokazuje żeby przyszedł. gdy już jest koło niej pyta.> Czy ty mnie czasami nie unikasz?

Niezłomny · Wysłany: Śro 15:23, 07 Mar 2007 Temat postu:

<Podchodzi powoli z pogodną twarzą i lekko zmrużonymi oczyma>
Witaj. Absolutnie Cię nie unikam
<Rzekłbym ze to prędzej Ty mnie – kończy w myślach.
Patrzy na nią. Dawno jej nie widział.>
Jak się masz?

Hermiona Granger · Wysłany: Śro 15:26, 07 Mar 2007 Temat postu:

<W tym momencie ciężko wzdycha> Jakoś tam leci... Co raz mniej czasu na wszystko, a coraz więcej rzeczy do załatwienia i nie wiadomo co robic. Człowiek się gubi. <Nie wie po co mu to mówi. To chyba dlatego że długo do nikogo nie mówiła> A u Ciebie co słychac?

Niezłomny · Wysłany: Śro 15:31, 07 Mar 2007 Temat postu:

<Siada obok niej. Jakoś nagle zaczął mu przeszkadzać jego wzrost.>
Mało czasu... <Mruga oczami, jakby nie był przyzwyczajony do światła>
Nieprzyjemnie, bardzo źle, że masz mało czasu...
<Albo się oduczył mówienia, albo jest na cos chory...
Nie wychodzi mu proste zdanie.
To przez ten ból głowy>
A u mnie... Dobrze <Owo „dobrze” wymawia jakby w ogóle nie wiedział co to znaczy>
A raczej, tak jak widać...

Hermiona Granger · Wysłany: Śro 15:33, 07 Mar 2007 Temat postu:

<przygląda mu się> Coś jednak nie tak. <lekko się uśmiecha>

Niezłomny · Wysłany: Śro 15:38, 07 Mar 2007 Temat postu:

<Zastanawia się przez chwile, jak to jem powiedzieć.
Dla kogoś takiego, jak on nie jest to zaiste rzecz łatwa.
No ale Ona przecież nie zna jego przeszłości. Jego samego tez niewiele.
Poza tym już dawno miał zamiar zmienić w sobie parę szczegółów>
Boli mnie łeb <Odpowiada w końcu.
Jak łatwo poszło...>
A poza tym wszystko ok... Chyba nawet „pogodziłem” się z Sheelalem...
<Przykłada sobie dłoń do czoła i przez chwile tak trzyma, poczym puszcza i spogląda na Hermione. Jego źrenice zwężyły się od nadmiaru słońca i wyglądają teraz jak pionowe szparki w wielkich zielonych kulach>

Hermiona Granger · Wysłany: Śro 15:40, 07 Mar 2007 Temat postu:

<Patrzy ożywiona na Goftdritta> Na serio?

Niezłomny · Wysłany: Śro 15:44, 07 Mar 2007 Temat postu:

Na to wygląda... <Przeczesuje sobie pazurami po włosach.
Przypomina mu się owe zdarzenie.
Słońce mocno świeci... a on ma trochę niefortunny kolor jak na słoneczne dni.
W związku z tym robi mu się gorąco od promieni słonecznych.
Póki co nie jest to jeszcze uciążliwe, wiec siedzi spokojnie. >

Hermiona Granger · Wysłany: Śro 15:46, 07 Mar 2007 Temat postu:

<Uśmiecha się szeroko. Bardzo szeroko> To świetnie! < Jej szczęście jest niedopisania. > Jak wam się to udało?