Herbaciarnia u pani Puddifoot
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny

Ichigo Kurosaki

Nalazie

Selał mosze pujciesz to sksydla spitalnecho ?

żółtooki

<Spogląda na niego> A co ty do mnie rozmawiasz?

Ichigo Kurosaki

zebyś posedł do ksydła spitalnego...

princess

oh... to mi wygląda na epidemię^^

żółtooki

<Przekrzywiał łeb o 45% i patrzy na niego zdziwiony. Prostuje się, kładzie obie ręce na blacie stołu, i przekrzywia głowę w druga stronę> A co ty tak dziwnie gadasz?<Spogląda na Princess> No.. on jest chory na coś... <Pokazuje Ichigo> Bo dziwnie gada tak...

Ichigo Kurosaki

popasyłem se w jęsyk...

żółtooki

<Analizuje tą wiadomość przez 2-3 minuty> Aaaa.. poparzyłeś się w język, czemu od razu nie mówiłeś, ja tu już sepse podejrzewałem <Kaszle>

Ichigo Kurosaki

<w końcu język mu się schladza> Może pójdziesz do szkrzydła szpitalnego Question

princess

mówiłam, że epidemia?
wszyscy u wszystkich podejrzewaja jakieś choroby Wink

żółtooki

<Patrzy na niego> Ale po co... Po pierwsze to nic mi nie jest <kicha> a po trzecie... <Zawiesza na chwile głos, jakby cos mu nie pasowało, ale zaraz kontynuuje> To oni mi wcale tam nie pomogą, poleżeć to ja se mogę wszędzie, a poza tym boje się uzdrowicieli i tych wszystkich przyrządów <Wzdryga się i kicha, poczym spogląda na niego z dziwnym błyskiem w oku> A po pierwsze primo to ja zdrowy jestem!

Ichigo Kurosaki

Muahaha XD nie dobijaj mnie, kichasz, kaszlesz i jeszcze mówi że zdrowy, idziemy do skrzydła szpitalnego...

żółtooki

<Gorączka mu bardziej dokucza> Ja nigdzie nie idę.. tu mi dobrze jest <Kiwa się na krześle, po kilku kiwinieciach krzesło przewraca się i ląduję biedak na podłodze, uderzając jeszcze tyłem głowy o sąsiedni stolik. Jęcząc i przeklinając pod nosem wstaje. Chwieje się na nogach, odwraca się do stolika o który się uderzył> A niech cię zaraza, chamie! Nie chowaj się przede mną!

Ichigo Kurosaki

<ciągnie go za rękę> Idziemy <ciągnie go w stronę drzwi>

żółtooki

princess

ja też idę
<wychodzi>