Playa de Palma
Idź do strony 1, 2, 3 ... 18, 19, 20 Następny

Hedwiga1918

Najpopularniejsza plaża w Majorce. Serdecznie zapraszamy!

Wstęp tylko w strojach kąpielowych Very Happy

.

Hermiona Granger

<przychodzi w stroju kąpielowym Smile

I przechadza się wolnym krokiem po plaży>

żółtooki

<Wchodzi na piaszczystą plażę. (strój - [link widoczny dla zalogowanych] ) Nogi rozjeżdżają mu się trochę, nie jest przyzwyczajony do chodzenia po piasku. Zatrzymuje się na środku plazy, rozgląda dookoła zmrużonymi oczami. Jest zachwycony. Bierze głęboki wdech. Zauważa w końcu znajomą postać, i podchodzi do Hermiony> Cześć Hermionka. Ładny kostium masz.

Hermiona Granger

Hej Sheelal! Tobie też można pozazdrościc stroju... Długo Cię nie widziałam...

żółtooki

<Podchodzi bliżej. Na jego ciele widać liczne blizny po dawno zadanych ranach. Źrenice ma tak zwężone od nadmiaru światła, że prawie niewidoczne> Ja Ciebie też dawno nie widziałem. Jak żyjesz?

Hermiona Granger

<ogląda blizny z zaciekawieniem lecz szybko odwraca wzrok> Jakoś tam leci... A u Ciebie?

żółtooki

<Krzyżuje ręce na piersi> U mnie też jakoś tam. Fajnie tu, conie? <Zauważa, jak Hermiona przygląda się przez chwile jego klatce piersiowej, ale nie wydaje się być z tego niezadowolony>

Hermiona Granger

<robi się lekko czerwona> Nom... Super tu... Można by stąd nie wychodzic...

żółtooki

<Siada na piasku, rozciąga się –jak to ma w zwyczaju – aż mu strzelają kości. Grzebie w piasku i znajduje muszelkę. Ogląda ją z uśmiechem> To sto razy lepsze niż ta lodownia w Hogwarcie...

Hermiona Granger

żółtooki

<Przygląda się przez pewien czas co robi Hermiona. Po chwili się dołącza do budowy, oczekując tylko wskazówek. Póki co robi to samo co ona. Stwierdza, że na reszcie nie myśli o niczym, co go do tej pory tak męczyło>

Hermiona Granger

<uśmiecha się lekko> Chcę zbudować zamek... zawsze to chciałam zrobic ale nigdy mi się nie udał...

żółtooki

Bo to trzeba mieć mokry piach <Spogląda w kierunku morza>

Hermiona Granger

<Robi się cała czerwona z zażenowania... Embarassed

Drapie się po głowie> J-j-jakoś n-n-nigdy o tym nie p-p-pomyślałam... Laughing

żółtooki

Ja pomyślałem, bo wychowałem się w pobliżu morza... Chociaż tak naprawdę to zagapiłem ten patent od starszych kolegów. <Opada na piach i leży na plecach z zamkniętymi oczami> Nasza plaża nie była taka piękna jak ta, było jej nie cały metr... Dalej strome skaliste urwiska i zaraz góry..