Gabinet Prof, Kurosaki
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 13, 14, 15 Następny

Ichigo Kurosaki

Usiądź <mówi spokojnym tonem>

żółtooki

Dziękuje, postoję <Odpowiada równie spokojnym, równym głosem, patrząc profesorowi prosto w oczy>

Ichigo Kurosaki

A więc, chciałbym cie zapytać o coś... Czy Darius dotykał tej różdżki gołą ręką ? czy używał jakiegoś zabezpieczenia... ?

żółtooki

<Kręci głową> Nie widziałem, nie zdążył mi jej nawet pokazać. Zaproponował, że mi ja pokaże. Kiedy powiedziałem, że chce wpadł profesor i wytrącił ją nam zaklęciem. Pierwszy raz widziałem ta różdzke na podłodze w Trzech Miotłach, jak upadła.

Ichigo Kurosaki

Hmm, a więc musze się przekonać, czy nie jest horkruksem, jednak to jest dość niebezpieczne <otwiera szkatułkę> Fawkes, gotowy ? <spogląda na feniksa, który właśnie skinął głową i dotknął dziobem różdżki> <nic sie nie dzieje> ciekawe...

żółtooki

<W duszy śmiertelnie przerażony, nie drga mu nawet jeden mięsień. Obserwuje zdarzenie, bez słowa. Oczy zaczynają go piec od powstrzymywania mrugania. W końcu się odzywa.>
Darius nie mógł mieć takiej różdzki...

Ichigo Kurosaki

<odwraca się do chłopaka> Owszem, to mało prawdopodbne, lecz jest to różdżka Czarnego Pana, co ciekawsze, wszystko z nią w porządku, nie jest zaklęta, sztuczna, jest to prawdziwa różdżka Tom`a Riddle`a znanego jako Lord Voldemort...

żółtooki

<Patrzy dziwnie, jakby nie rozumiał słów, które docierają do jego uszu>
Więc... Co teraz?

Ichigo Kurosaki

Chciałbym coś sprawdzić jeżeli nie masz nic przeciwko <wyciąga różdżkę ze szkatułki i podaje ją dla chłopaka> Weź ją i krzyknij Relashio! Jeżeli to co myślę sie sprawdzi, z różdżki wystrzeli snop iskier Wink

żółtooki

<Bierze różdżkę w rękę, starają się wiernie odtworzyć uchwyt profesora. Oblizuje wargi.
Ściska różdżkę w palcach, i czuje, że robi mu się niedobrze, a oczy uciekają pod sklepienie czaszki.>
[Nerwy.. Cholera, wszystko nerwy :myśli sobie]
<Jego wyprostowana ręka trzymająca różdżkę wykonuje 3 minimalne ruchy w dół i górę, w końcu otwiera oczy szeroko, ogniskując spojrzenie na czubku różdżki>
[Mam tylko nadzieje, ze to zaklęcie naprawdę zrobi to, co on powiedział...A z resztą- co mi tam, i tak ma przesrane]
Relashio!

Ichigo Kurosaki

<patrzy na tryskające iskry> Doskanale Smile

Jest pan wolny... a i co do rozmowy o różdżkach, to właśnie, znalazł pan różdżkę dla siebie Smile

żółtooki

Eeeee.. <Podnosi wzrok - z różdżki na profesora> Słucham?
Może pan wyjaśnić, bo chyba nie zrozumiałem...

Ichigo Kurosaki

Tu nie ma wiele do zrozumienia, ta różdżka do ciebie pasuje, widać moc Fawkes`a jest ci przeznaczona, nieprawdzasz <spoglada na Feniksa, który potakuje> A teraz <macha różdżką i pojawiają sie dwa łóżka> Nie wiem jak ty, ale ja ide spać Very Happy

<kładzie sie na łóżku i zasypia>

żółtooki

<Patrzy na profesora, który właśnie zasnął, to na różdżkę, która trzyma w dłoniach>
<Mówi szeptem do sowy> Na pewno kłamał, to nie jest różdżka Czarnego Pana. Tak... tak tylko powiedział, żeby mieć nas z głowy, Ronderu... Tylko co ja teraz powiem Dariusowi...
Eh.. przesrane... <Siada na drugim łóżku, posadziwszy uprzednio sowę na tyliku>

Ichigo Kurosaki

żółtooki, wcale nie żartowałem, Czarny Pan korzystał z tej różdżki... <mówi przed zaśnięciem>