Gabinet Prof, Kurosaki
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15 Następny

żółtooki

<Patrzy kontem oka na wiercącego się na łóżku profesora, trzymając Różdżkę oburącz>
[Myśli sobie: I co ja teraz z robię zrobię, moja różdżko, ja się ciebie boje... Tyle pytań.. zero odpowiedzi. Heh, żeby tak udało się zasnąć..]

Ichigo Kurosaki

<wstaje> nie martw sie, ja też jakoś nie moge zasnąć Wink

<wychodzi> ide sie przejść>

żółtooki

<Uśmiecha się ze zrozumieniem. Wstaje z lóżka i podchodzi do drzwi. Patrzy za ginącym w oddali profesorem, i zastanawia się czy nie pobiec za nim>

Ichigo Kurosaki

<wchodzi i siada na łóżku> a więc o co chciałeś zapytać Question

żółtooki

<Patrzy na profesora> dziękuję, że zechciał Pan przyjść.. Chciałem zapytać o to <pokazuje różdżkę>
Mogę mieć przez nią kłopoty, prawda? A co, jak ktoś się dowie?

Ichigo Kurosaki

pierwsza rzecz: Nie będziesz miał kłopotów, to nie różdżka robiła źle, tylko Czarny Pan
po drugie: Nikt sie nie dowie, dopilnuje aby Darius nikomu nie mówił, Slay także, ale pani dyrektor musi wiedzieć, ale nie przejmuj sie tym, jest bardzo wyrozumiała Wink

żółtooki

W ogóle jakim cudem nikt w zamku się o niej nie dowiedział wcześniej? Co mam powiedzieć Dariusowi? Że różdżka, która jak mówił- była jego dziadka, jest teraz moja?
A czy... <ścisza głos> A czy można z niej wyczytać, jakie zaklęcia z niej rzucano?

Ichigo Kurosaki

wyjaśnie wszystko Darius`owi.
Tak można wyczytać z niej zaklęcia rzucone przez nią... ale tylko za pomocą innej różdżki...

żółtooki

<Wyciąga z kieszeni różdżkę, która dziś kupił na Pokątnej, obwiązaną na dole sznurkiem>
A ta się nada?
------------------------------------------
<Nagle zdaje sobie sprawę jaki jest śpiący. Zbiera obie różdżki z pościeli, kładzie je obok poduszki, poczym pada jak kłoda tracąc świadomość, mrucząc coś na kształt „bardzo panu profesorowi dziękuję”>
-----------------------------------------
<Budzi się, zerka na śpiącego profesora, poczym zabiera różdżki, sowę i wychodzi>

Adekdt

Panie kurosaki! dzisiaj widzialem na <cwiczeniach z zoltookim> w jego rekach rozdzke czarnego pana Exclamation

i uzywal jej na moim cwiczeniu z nim. Powiedzial kiedy go sie zapytalem zkad ja mam to powiedzil ze nie moze i zebym sie cie bie zapytal. Mozesz mi powidziec z zkad on ma te rozdzke?

Ichigo Kurosaki

<budzi się i wychodzi>
_____________

<wchodzi, otwiera kufer, pakuje swoje rzeczy > Locomotor Kufer
<wychodzi ciągnąc kufer w powietrzu>
___________

<wchodzi, zatrzaskuje drzwi> Colloportus <zaklęciem, zamyka drzwi na tzw: Klucz Magiczny> <rzuca się na fotel i patrzy się w kominek>

<pojawia się Feniks> Co jest Fawkes ?! Co ?! <wybiega>

żółtooki

<Wchodzi do pomieszczenia, w drzwiach pochyla się by zmieścić się z niesionym na plecach profesorem. Wchodzi do środka kalecząc szponami drewnianą podłogę. Zrzuca profesora na łóżko, i stoi, starając się ocenić obrażenia> Lepiej może od razu do skrzydła szpitalnego, co?

Ichigo Kurosaki

<budzi się> co nie, dam sobie radę, musze tylko odpocząć Wink

<zasypia> (sorry musze iść :/)

żółtooki

Valefor

<wchodzi, delikatnie zamyka za sobą drzwi, podchodzi do Fawkesa, głaszcze go po jego szkarłatnej głowie zostawia mu pożywienie i bezszelestnie wychodzi>