Gabinet prof. Valefor
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 37, 38, 39 Następny

Valefor

Pewnie masz racje. <patrzy na butelkę, a po chwili ona ląduje na ścianie rozbijając się> Byłam idiotką popełniając samobójstwo... <spogląda na chłopaka>

Ichigo Kurosaki

<zauważa jej wzrok, lecz nie patrzy jej w oczy> podejdź tu <mówi do dziewczyny>

Valefor

<schodzi z parapetu i niepewnie podchodzi do chłopaka> Co jest?

Ichigo Kurosaki

<wstał i objął ją> posłuchaj, nie zamartwiaj się tym tak rozumiesz, co się stało to się nie odstanie... <spojrzał jej w oczy>

Valefor

<spuszcza wzrok> Ja się nie martwię... ja po prostu żałuję, że tak się stało...

Ichigo Kurosaki

ja także, ale nie możesz ciągle o tym myśleć, bo to nie poprawi sytuacji <przytulił ją do siebie i zaczął głaskać po głowie>

Valefor

Zmęczona jestem... dobranoc.<całuje chłopaka i kładzie się do wyrka>

(eh... lecę bo jeszcze większy szlaban dostanę :/)

Ichigo Kurosaki

(jasne, papa :*)
<przykrywa ją kołdrą, całuje i wychodzi>

_______________

<wchodzi, nie chcąc budzić dziewczyny, nie wchodzi do sypialni, tylko kładzie się na fotelu i zasypia>

Valefor

<przekręca się na bok i na nieszczęście kończy się łóżko więc ląduje na podłodze robiąc przy tym wielki huk> Ałć.... <na dodatek zaplątuje się jeszcze w kołdrę>

Ichigo Kurosaki

<hałas powoduje, że zrywa się z fotela> co się... <wchodzi do sypialni Val> nic ci nie jest Question

Valefor

Nie, jeszcze żyję ;D <próbuje wyplątać się z kołdry>

Ichigo Kurosaki

Valefor

No bardzo śmieszne... naprawdę. <z zaciekłą miną udaje jej się wyplątać i siada z powrotem na łóżku>

Ichigo Kurosaki

<nadal uśmiecha się i stoi w wejściu> jak się spało Question

Valefor

Źle, niedobrze i coś mi się śniło... <spogląda na chłopaka>