Gabinet prof. Valefor
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 37, 38, 39 Następny

Shilla · Wysłany: Sob 21:41, 03 Mar 2007 Temat postu:

Sheelal, Sheelal <widać, że jest przerażona, dalej leży na Zanki, nieruchomo>

Ichigo Kurosaki · Wysłany: Sob 21:42, 03 Mar 2007 Temat postu:

nic mu nie będzie <wlał resztkę zawartości fiolki do jego ust> jego stan jest taki z powodu emocji... Eliksir Uspokajający i chwila odpoczynku mu pomorze Wink

Shilla · Wysłany: Sob 21:43, 03 Mar 2007 Temat postu:

Nie, Ichigo... to mogło się powiązać z jego stanem po walce z Niezłomnym... <wzdycha ciężko>

Valefor · Wysłany: Sob 21:44, 03 Mar 2007 Temat postu:

Pomoże... chyba. <spogląda na Sheelala> Jak nie to posłużymy się starożytną magią... chociaż wolałabym do tego nie dopuścić.

żółtooki · Wysłany: Sob 21:44, 03 Mar 2007 Temat postu:

<Jęczy, kręci głową, sapie Oddycha miarowo, ale wciąż krzywi się z bólu, trzymając się za klatkę piersiową>

Ichigo Kurosaki · Wysłany: Sob 21:45, 03 Mar 2007 Temat postu:

tak to też możliwe, dlatego podam mu i to <wyciągnął inną fiolkę> po wypiciu tego będzie się czuł kiepsko, ale rany się zrosną i po dniu lub dwóch będzie jak nowo narodzony <wlał mu trochę eliksiru do ust>

Shilla · Wysłany: Sob 21:46, 03 Mar 2007 Temat postu:

Ale on nie ma się czuć kiepsko! Valefor, jakie to metody?

Valefor · Wysłany: Sob 21:48, 03 Mar 2007 Temat postu:

Shilla spokojnie... eliksir pomoże. <spogląda na Sheelala>

żółtooki · Wysłany: Sob 21:48, 03 Mar 2007 Temat postu:

Ichigo Kurosaki · Wysłany: Sob 21:51, 03 Mar 2007 Temat postu:

Sheel, słyszysz mnie... Sheel <trąca go dłonią w ramię> wiem, że mnie słyszysz, nie możesz zasnąć rozumiesz... nie możesz mi teraz zasnąć...

Shilla · Wysłany: Sob 21:52, 03 Mar 2007 Temat postu:

<Shilla schodzi z Zanki, klęka przy nim> nie możesz odejśc, nie mozesz...Valefor <patrzy na nią> Ichigo <spogląda raz na nią, raz na niego. Robi jej się słabo, ale dzielnie się trzyma>

Valefor · Wysłany: Sob 21:52, 03 Mar 2007 Temat postu:

No dobra... <wyciąga z szafki sztylet i rozcina sobie dłoń, po czym podchodzi do Shilli i także rozcina jej dłoń. Czeka, aż jej krew wymiesza się z swoję i szybko podchodzi do Sheelala, cicho wypowiada jakieś zaklęcie, z jej dłoni wydobywa się lekkie niebieskie światełko i wlatuje on do ciała Sheelala. Zaczyna jej się kręcić w głowie, ale nie przestaje>

żółtooki · Wysłany: Sob 21:53, 03 Mar 2007 Temat postu:

<Słyszy jakiś głos który do niego mówi.>
[Chętnie bym pogadał, ale jestem taki zmęczony... Zabierzcie Zanki, przeszkadza mi..]

Ichigo Kurosaki · Wysłany: Sob 21:54, 03 Mar 2007 Temat postu:

<patrzy na to co robi Val z szerokimi oczami, zaczął wyczuwać jej aurę bardzo mocno, lecz aura z każdą sekundą powoli słabła> V... Val...

Shilla · Wysłany: Sob 21:56, 03 Mar 2007 Temat postu:

<klęczy w ciszy, ma nadzieję, że Sheel dojdzie do sibie, niezaleznie od tego, w jakim ona będzie stanie. I żeby Val nic nie było>