Kwatera Sheelal'a
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 39, 40, 41 ... 52, 53, 54 Następny

Shilla · Wysłany: Nie 19:01, 11 Mar 2007 Temat postu:

Sheel, zabieraj mi tą Zanki! Weź mi <Zanki chce kopnąć Shillę, ta ją uwiązuje i myje za karę dalej, tym razem zostawia otwarte drzwi>

Niezłomny · Wysłany: Nie 19:06, 11 Mar 2007 Temat postu:

Shilla · Wysłany: Nie 19:08, 11 Mar 2007 Temat postu:

<myje Zanki, zwraca się do Gofta> słuchaj, znalazłbyś dla mnie też takie coś? <jest na ramiączkach, widać, że wyrobiła sobie trochę ciało>

żółtooki · Wysłany: Nie 19:10, 11 Mar 2007 Temat postu:

<Patrzy na niego z szeroko otwartymi ustami, widać, jak miesza się z nim podziw dla siły niezłomnego ze strachem, co im może zrobić Dyrektorka za uszkodzenie zabytkowej lampy>
A co Ty... Shilla! <Wykonuje ruch jakby coś poprawiał, chcąc dać do zrozumienia, że jedno ramiączko jej opadło, i chce by je poprawiła>

Shilla · Wysłany: Nie 19:15, 11 Mar 2007 Temat postu:

<patrzy na Sheela, nie poprawia> Goft, masz takie coś? Sheel, chodź mi tu pomóc z nią! <Zanki się miota i "pierdzi">

Niezłomny · Wysłany: Nie 19:16, 11 Mar 2007 Temat postu:

<Spogląda na Shille. Rad jest z tego bezstronno -bezosoborego zwrotu.
Spodziewał się czegoś gorszego>
Ta nie zostanie uszkodzona, wiec mogę ją Wam tu zostawić.
<podchodzi do ściany na odpowiednią odległość.
Bierze zamach i uderza. Miedziana kula przedziera się przez ścianę z łatwością, wzbijając chmurę kurzu.
Zapiera się noga o ścianę i wyciąga narzędzie>
Jeszcze z dwa uderzenia...

żółtooki · Wysłany: Nie 19:18, 11 Mar 2007 Temat postu:

<Podchodzi do Shilli i łapie Zanki za grzywę. Testralica tupie i rży, widać że jest wściekła.
Patrzy porozumiewawczo na Shillę i przenosi wzrok na Niezłomnego> Ale silny.. <Szepcze cicho tak by tylko Shilla go usłyszała>

Niezłomny · Wysłany: Nie 19:21, 11 Mar 2007 Temat postu:

Takie coś stoi na korytarzu, w rzędzie, od największego do najmniejszego
<W chmurze pyłu widać tylko zarys jego sylwetki>
Możesz sobie wybrać najlepszy.
<Szykuje się do następnego ciosu. Słychać uderzenie i dźwięk osuwających się cegieł>
Macie przyjemne mieszkanko...
<W chmurze kurzu widać, jak Niezłomny odstawia narzędzie i podchodzi do dziury by się przyjrzeć efektom pracy>

Shilla · Wysłany: Nie 19:21, 11 Mar 2007 Temat postu:

Goft, chciałabym pomóc... czekaj! Nie możesz teraz tu uderzyć! Nie tutaj! <puszcza Testrala, podchodzi do ściany, pokazuje Goftdrittowi, gdzie ma walnąć> inaczej byłoby niebezpiecznie. Dzięki za pomoc <zdobywa się na uśmiech>

żółtooki · Wysłany: Nie 19:27, 11 Mar 2007 Temat postu:

Niezłomny · Wysłany: Nie 19:28, 11 Mar 2007 Temat postu:

<Zatrzymuje na chwile wzrok na Shilli i jej uśmiechu>
Dobrze, zrobię jak zechcesz. I nie musicie dziękować...
<Odwraca się do lampy użytej nie w tym celu, co powinno się używać. Ma pewne kłopoty z chwyceniem drążka za pomocą tylko jednej dłoni, ale po kilku próbach udaje mu się. Wymija Shille tak, by jej nie zaczepić, przymierza się, i zaciskając zęby uderza we wskazane miejsce>

Shilla · Wysłany: Nie 19:30, 11 Mar 2007 Temat postu:

Teraz tylko te małe fragmenty wykończę... <bierze mały młotek> Sheel, umyj Zanki, a ja tu dokończę. <obstukuje ścianę>

żółtooki · Wysłany: Nie 19:33, 11 Mar 2007 Temat postu:

Ja? Ale.. zaraz się znowu zabrudzi, umyjemy ja, jak posprzątamy ten bajzel <Puszcza zwierze, które ucieka od niego na drugi koniec pokoju>

Niezłomny · Wysłany: Nie 19:33, 11 Mar 2007 Temat postu:

Shilla · Wysłany: Nie 19:36, 11 Mar 2007 Temat postu:

Sheel, to Ty sprzątaj, a ja... Wrrrrrgh! <odrzuca młotek, ścianę rozwala (małe kawałki, te co zostały przy krańcach) kopniakami i pięściami, potem patrzy, że trochę kaleczy łapki, ale co tam>