Kwatera Sheelal'a
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 52, 53, 54 Następny

Shilla · Wysłany: Nie 20:56, 11 Mar 2007 Temat postu:

<śmieje się> Pa, Val... Tak, Goft<patrzy ukradkiem na Gofta i nagle wszystko jej się przypomina, zaciska tylko powieki i zęby, nic jednak nie mówi, podnosi wielką bryłę, ciągnie, ale mozolnie, nagle słychać syk i dźwięk opadłej płyty>

żółtooki · Wysłany: Nie 20:57, 11 Mar 2007 Temat postu:

Shilla? Co jest?

Shilla · Wysłany: Nie 20:58, 11 Mar 2007 Temat postu:

Moja...moja ręka!!!

Niezłomny · Wysłany: Nie 21:00, 11 Mar 2007 Temat postu:

<Spogląda lekko zaniepokojony, ale nie zbliża się>
Przyniosę wodę...
<Oddala się ku drzwiom łazienki, i za chwile wraca z miska zimnej wody którą stawia przy niej. Mruży lekko oczy widząc krew>

żółtooki · Wysłany: Nie 21:01, 11 Mar 2007 Temat postu:

Co Ci się stało? <Doskakuje do niej i odrzuca głaz>

Shilla · Wysłany: Nie 21:03, 11 Mar 2007 Temat postu:

Nie dość, że mięsień nadwyrężyłam, to jeszcze sobie przejechałam... boli trochę... Dzięki, chłopaki... <wsadza rękę do miski> uff... <patrzy w oczy Goftdrittowi. Przeszywa ją dziwny dreszcz>

Niezłomny · Wysłany: Nie 21:05, 11 Mar 2007 Temat postu:

żółtooki · Wysłany: Nie 21:06, 11 Mar 2007 Temat postu:

O bogowie! Ale nic Ci nie będzie? No bo to przez ten Twój perfekcjonizm <Nachyla się i dmucha na ranę> Nic nie będzie, nie martw się.

Shilla · Wysłany: Nie 21:07, 11 Mar 2007 Temat postu:

<odczuwa, że ta chwila patrzenia trwa zbyt długo> chyba wy jednak ponosicie te cięższe kloce... <wyjmuje rękę, odwraca głowę, podchodzi do gruzu. Zdrową ręką bierze to, co może i wsadza do wora.>

żółtooki · Wysłany: Nie 21:10, 11 Mar 2007 Temat postu:

Shilla, zostaw to i siadaj! Ja to myślę, że to jest znak, że dosyć na dziś. Tak, tak właśnie myślę, dosyć i trzeba coś wypić, o! <Spogląda na Shillę pytająco, jakby chciał się zapytać, czy zaproponować Niezłomnemu by został na herbatę>

Shilla · Wysłany: Nie 21:11, 11 Mar 2007 Temat postu:

To wy pijcie, ja nie zamierzam tego tak zostawić <przysuwa się do jego ucha> leniu.

żółtooki · Wysłany: Nie 21:13, 11 Mar 2007 Temat postu:

Shilla! <Mówi stanowczo> Teraz jest przerwa. Do jutra! Jutro to sprzątniemy, teraz jesteśmy zmęczeni, Zanki jest zestresowana, a Ty siedź tu! I ani mi się waz coś robić! <przynosi bandaż i zaczyna bandażować jej zranioną dłoń>

Shilla · Wysłany: Nie 21:15, 11 Mar 2007 Temat postu:

Nie trzeba, Sheel... <jednak daje obandażować rękę. Nie wie za bardzo co ma robić: koło niej jest dwóch mężczyzn, których darzy uczuciem...>

Niezłomny · Wysłany: Nie 21:17, 11 Mar 2007 Temat postu:

<Cały czas na uboczu przygląda się ukradkiem ich zachowaniu i przysłuchuje rozmowie.
Mruga kilka razy, jakby pył drażnił mu oczy.
Zdaje mu się, że zaczyna się coś w nim dziać.
Może to wspomnienia.
A może to nie ma nic wspólnego z przeszłością, tylko zabłąkane uczucia zabierają mu skrawek świadomości by w niej przycupnąć.
Odgania je bez wysiłku, ale to chyba oznaka, że powinien już stąd iść...
Podchodzi do nich, jednak nie za blisko>
Masz racje, Sheelal, starczy na dziś. Pójdę już
<Odchodzi powoli w kierunku drzwi> Dobranoc....
<Wychodzi>

Shilla · Wysłany: Nie 21:19, 11 Mar 2007 Temat postu:

<woła> nie, nie odchodź! Wracaj! <patrzy> i tak nie masz gdzie spać...