Skrzydło szpitalne
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 41, 42, 43 Następny

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 14:53, 01 Mar 2007 Temat postu:

Tak? I co napisała?

żółtooki · Wysłany: Czw 14:55, 01 Mar 2007 Temat postu:

<Chwila ciszy> Dużo napisała. Napisała, że wszystko mi się skończyło... <Głos zaczyna mu drżeć> Ona nie żyje

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 14:58, 01 Mar 2007 Temat postu:

<robi dziwną minę. Wyraża ona wiele smutku i cierpienia. W końcu wie jak to jest kiedy ktoś bliski umiera.> Przykro mi.. <tylko tyle potrafi z siebie wyduśic>

żółtooki · Wysłany: Czw 15:00, 01 Mar 2007 Temat postu:

<Zaciska zęby> Ja wiem.. ale dzięki... Ja... bardzo kochałem moja siostrę...

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 15:03, 01 Mar 2007 Temat postu:

Wiem że ci teraz ciężko ale nie możesz się załamac.. <zna uczucia Sheelala. Ona też bardzo kochała rodziców...>

żółtooki · Wysłany: Czw 15:08, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ja się nie załamuje, to znaczy... staram się.. Ona.. ona mi... To znaczy...
<Bierze głęboki wdech> Ona się hajtneła z Niezłomnym. I napisała mi... żeby... że...
to znaczy rzuciła klątwę na swoją dusze. Jeśli nie pogodzę się z Niezłomnym, to ma jej dusze... spotkać wieczne potępienie...

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 15:10, 01 Mar 2007 Temat postu:

Wiele czytałam o klątwach, ale nigdy się z taką nie spotkałam... <zamyśla się> To może warto się pogodzic????

żółtooki · Wysłany: Czw 15:13, 01 Mar 2007 Temat postu:

Z ta klątwa to jest tak... Trochę inaczej, tu się rozchodzi o wiarę, a nie magię. A z tym godzeniem, to jest trudna sprawa, bo ja się tak naprawdę z nim nigdy nie kłóciłem...

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 15:15, 01 Mar 2007 Temat postu:

Nie wiem jakie są po między wami kontakty i nie wnikam w to. Ale nie powinieneś narażac siostry.

żółtooki · Wysłany: Czw 15:18, 01 Mar 2007 Temat postu:

<Wzdycha> Myślisz, że to takie proste...

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 15:20, 01 Mar 2007 Temat postu:

Wiem że to nie jest proste... Ale cóż..

żółtooki · Wysłany: Czw 15:26, 01 Mar 2007 Temat postu:

Tak... Heh <Odwraca sie na bok z jękiem>

Niezłomny · Wysłany: Czw 15:27, 01 Mar 2007 Temat postu:

<Podchodzi do drzwi skrzydła szpitalnego. Już po drodze słyszał, że Hermiona z kimś rozmawia.
Wchodzi, ma na sobie elegancką szatę z długimi rękawami. Włosy zaczesane do tyłu w kucyk. W ręku trzyma kwiatek, tym razem już nie niezapominajkę, a tulipana. Mruży lekko oczy stojąc w drzwiach. Podchodzi do jej łóżka> Witaj, mam nadzieje, że dobrze spałaś.
<Podaje Jej kwiatka>

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 15:27, 01 Mar 2007 Temat postu:

Coś cie boli?? <wie że to głupie pytanie bo przeciesz mówił jej że wszystko go boli. Jednak to był odruch.

żółtooki · Wysłany: Czw 15:29, 01 Mar 2007 Temat postu:

<Przytomnieje i spogląda na gościa> Oooo.. Hermiona, Twoje UFO przyleciało!
Przed chwilą wszystko mnie bolało, a teraz... jeszcze bardzej wszystko mnie boli...