Skrzydło szpitalne
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 41, 42, 43 Następny

żółtooki · Wysłany: Czw 16:05, 01 Mar 2007 Temat postu:

No a czy on sam wygląda na uszkodzonego?! To on mnie zaatakował, po prostu, Zanki wszystko widziała.

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 16:07, 01 Mar 2007 Temat postu:

Sheelal! Jak możesz?! Najpierw się upiłeś a potem go zaatakowałeś a później jeszcze zwalasz wine na Goftdritta! Jak śmiesz?!

Niezłomny · Wysłany: Czw 16:08, 01 Mar 2007 Temat postu:

<Przewraca z irytacją oczami słysząc te słowa.
Co za beznadziejny trylobit...
Spogląda na Hermionę wymownie.>
Daj mu spokój, niech sobie krzyczy, tylko tyle może i się irytuje...

żółtooki · Wysłany: Czw 16:09, 01 Mar 2007 Temat postu:

Wcale nie byłem pijany! A zauważ, że on jest dwa razy większy ode mnie!

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 16:11, 01 Mar 2007 Temat postu:

To poco go atakowałeś?

Valefor · Wysłany: Czw 16:11, 01 Mar 2007 Temat postu:

Hermiona... to jest Skrzydło Szpialne jeśli nie wiesz. I jeśli dobrze wiem to obowiązuje tu spokój... więc łaskawie nie krzycz tutaj. <patrzy na dziewczynę>

Hermiona Granger · Wysłany: Czw 16:12, 01 Mar 2007 Temat postu:

Mm tego dośc. <wstaje i nie zważając na swój stan wychodzi>

Niezłomny · Wysłany: Czw 16:15, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ej! Hermiona! <Patrzy za nią chwile oszołomiony.
Strzela oczami w Valefor, potem w Sheelala.
Wybiega za Hermiona>

żółtooki · Wysłany: Czw 16:16, 01 Mar 2007 Temat postu:

Eeeee... <Zdaje sobie sprawę, że zachował się jak kretyn. Spogląda skruszony na Valefor>
Eee... przepraszam, ale to.. z nerwów... Przepraszam...

Valefor · Wysłany: Czw 16:19, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ta.. strzelaj sobie oczami i tak mi nic nie zrobisz. <mówi do siebie po czym przenosi wzrok na Sheelala> Powiesz jak to wszystko było na prawdę?

żółtooki · Wysłany: Czw 16:21, 01 Mar 2007 Temat postu:

Eee.. No powiem... Siadaj. On i tak by Ci nic nie zrobił. dziwny facet...

Valefor · Wysłany: Czw 16:26, 01 Mar 2007 Temat postu:

Przecież siedzę. <krzywo się uśmiecha>

żółtooki · Wysłany: Czw 16:28, 01 Mar 2007 Temat postu:

Eh, sorry.. wszystko nerwy <poprawia się> Wiesz, to było tak. Dowiedziałem się... że moja siostra nie żyje... Nie dam rady opowiadać tego wszystkiego jeszcze raz... Ja chciałem go zabić. Poszedłem tam i jak zawsze nie dałem rady...

Valefor · Wysłany: Czw 16:32, 01 Mar 2007 Temat postu:

<patrzy zmartwionym lekko wzrokiem na Sheela> Przykro mi z powodu twojej siostry...

żółtooki · Wysłany: Czw 16:36, 01 Mar 2007 Temat postu:

Wiem, wszystkim przykro. Ale to nie koniec... Wiesz... Najlepiej będzie, jeśli Zanki Ci opowie całe zajście. To zwierze, wiem, ale czasem ona potrafi przekazywać myśli. Nie wiem, jak to robi. Ja naprawdę nie mam siły wracać do tego wszystkiego. Chciałem go zabić, z całego serca chciałem go zabić, za to, że się ożenił z moją siostrą...