Playa de Palma
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 18, 19, 20 Następny

żółtooki

Wiesz, Hedwigo, jeśli czat miałby być tylko dodatkiem, to OK., ale podstawa jest tutaj, na forum. To naprawdę najfantastyczniejsza szkoła jaką znam! A czat nie musimy tam zakładać, bo tam nieponaszemu pisze, na polchacie założymy <Szczerzy zęby>

Hedwiga1918

Z polchatem jest problem... Nie wiem z jakiego powodu, ale po prostu nie moge na nie wchodzić, po prostu nie wgrywają sie mi :/

żółtooki

Aha... No to w takim razie, będzie trzeba zostać przy tym, ale to tylko plany póki co. Powinniśmy to wszystko teraz dobrze zaplanować. Zwołać tylu ilu się da, zatrudnić nauczycieli i działać, conie? <Spogląda na nią wyczekująco>

Hedwiga1918

Racja... ale trzeba sie do tego porządnie przyłożyć... żeby usterzy też byli porządni... Dałam Ci range administratora, ufam Ci... Ale póki co, to ja musze już iść. <wstaje, zbliża sie do wyjścia, przed samym nim, zatrzymuje się i macha Sheealowi, następnie wychodzi>

żółtooki

<Wstaje i biegnie za nią chwile> Dziękuję, Hedwigo!
[Myśli sobie: Porządny jestem, więc o podwyżkę nie zapytam]
Jak teraz zacznę myśleć, to może do jutra coś wymyśle! <Macha. Poczym siada i myśli>

Hermiona Granger

<przychodzi. Widząc na plaży znajomą postac podchodzi do niej> Ceśc Sheelal! Długo Cię nie widziałam...

żółtooki

<Odwraca się błyskawicznie i uśmiecha szeroko> Hermionka! <Wstaje> Cześć! Miło Cię widzieć, siądź se <Pokazuje na piach, i sam siada. Patrzy na nią z dołu> Siadaj i opowiadaj.

Hermiona Granger

<Siada. Cieszy się, że Sheelal tak radośnie ją powitał> A co tu dużo do opowiadania?? Fajnie Cię widzieć i tyle. A co u Ciebie??

żółtooki

U mnie.. To... To dobrze, źle, bardzo dobrze, i bardzo źle, czyli podsumowując, sam nie wiem... Chyba będę miał wkrótce nawał roboty, wiec zajmę swój mały móżdżek czymś i nie będę o wszystkich złych rzeczach myślał...
A Ty jak się masz? Wujek nie dokucza?

Hermiona Granger

Dziś wieczorem robie sobie przerwe. Nie myśle, nie gadam o złych, smutnych i przykrych rzeczach. Chcę się nacieszyc dobrymi rzeczami. Więc może innym razem opowiem o wujku.
Tak właściwie przyszłam do Ciebie żeby Ci pogratulowac awansu na admina.
*
Teraz już muszę leciec. Pa i do następnego! <wybiega z plaży a na twarzy ma uśmiech>

żółtooki

<Szczerzy zęby> Dziękuje. Co oznacza, ze robisz przerwę? Chyba nie opuszczasz forum?

Shilla

<przychodzi, kłania się obecnym, podchodzi do Sheela> Dlaczego zostawiłeś mnie samą <widać, że coś jej doskwiera>

żółtooki

<Pokazuje jej żeby usiadła> Toż powiedziałem, gdzie idę.. Myślałem, ze od razu ze mną pójdziesz. Nic Ci nie jest?

Shilla

<pochyla głowę> nie mam stroju a do tego... dziś widziałam <urywa>

żółtooki

<Ogląda się na Hermione i spogląda z powrotem na Shillę.> Shilla, spokojnie. Usiądź, proszę. Strój kupimy potem.