Kwatera Sheelal'a
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 52, 53, 54 Następny

żółtooki

Shilla

No, co tak buzię otwierasz? <śmieje się> o co chodzi? <patrzy mu w oczy, ma rozanieloną twarz>

żółtooki

<Widzi jej radość, chodzi z nią po pokoju. Nie chce psuć jej humoru, wiec zadaje dla zmyłki inne pytanie> Podobała Ci się moja.. to jest nasza Testralica?

Shilla

<patrzy> podobała, ale twój wyraz twarzy zdradzał, że chcesz zadać pytanie innego typu... <obserwuje wnikliwie>

żółtooki

<Spogląda na nią> Gdzie się tego nauczyłaś? Rzeczywiście, chciałem żądać inne <Podrzuca ją lekko>

Shilla

<całuje w czoło> kobiety nie muszą się tego uczyć <śmieje się> jakie? tylko szczerze <patrzy wnikliwie, jakby chciała ujrzeć jego myśli>

żółtooki

<Przyspiesza nosząc ją po pokoju. Czuje nie smak na myśl o zbliżającym się zmęczeniu, przecież nie trwa to długo. Przeklina siebie w myślach, poczym spogląda na nią i odpowiada szczerze> Wybacz, że wciąż do tego wracam... Chciałem wiedziesz, czy.. czy Niezłomny tez Ciebie tak nosił?

Shilla

żółtooki

<Patrzy za nia z rozpacza w oczach> Przepraszam... Ja.. <Podchodzi wystraszony> Przepraszam, przepraszam, ale... sama chciałaś szczerości, co ja poradzę, że tak mi się pomyślało?

Shilla

<odwraca się do niego> nosił, kochał i nosił <odwraca się do ściany>

żółtooki

Shilla

<oddycha szybciej. Podnosi się, podchodzi do niego> ale teraz Ty <podkreśla> Ty mnie kochasz, ja kocham Ciebie i tylko Ciebie...<wzdycha> a i tak niewiele Ci mogę dać <spogląda mu w oczy,jakby kryła się w nich niejaka tęsknota>

żółtooki

<Patrzy zagubionym i smutnym wzrokiem, jakby nie do końca wierzył albo jej słowom, albo swoim uszom> Ale Ty mi dajesz wystarczająco wiele.

Shilla

Mogłabym więcej, ale nie mam niczego poza miłością do Ciebie <przytula się, głowę i dłonie opiera o tors>

żółtooki

Mi więcej nie potrzeba... <Patrzy na nią> Cóż wiecej mozesz mi dać, jesli dajesz siebie...