Kwatera Sheelal'a
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 52, 53, 54 Następny

żółtooki

<Wyszczerza zęby aż widac dziąsła> To sa meble, kochanie. Meble <klepie w komode na której siedzi>

Shilla

A...<wydaje okrzyk radości> nasze meble?!

żółtooki

<Zeskakuje z komody i rozklada rece na boki w radosnym gescie> Tak, nasze!

Shilla

<podbiega, rzuca sie mu na szyje> świetnie, cudeńka! A skąd je masz? <trze nosem o jego nozdrza>

żółtooki

<Unosi ją lekko nad ziemie i szepcze jej do ucha> Obok nas jest opuszczony gabinet jednego profesora... Drzwi były zamknięte, ale <Tu unosi pazur do góry – jest trochę sponiewierany co dowodzi ze użyty był do otwierania zamka> jemu już nie potrzebne

Shilla

masz rację, Gadzinko moja <szept do ucha wywołuje u niej dreszczyk> a jak teraz je poustawiamy? I ja poproszę zaklęcie na czystość, bo brudna jestem <wyciera rękę w płaszcz i patrzy prosząco na ukochanego>

żółtooki

Zaklęcie na czystość jest w łazience <Uśmiecha się, stawiając ją na ziemi> A ustawimy jak zechcesz

Shilla

<mruczy> ahh... w łazience? <mruczy i patrzy powalająco spode łba>

żółtooki

Nooooom <Obnaża zęby jak polujący drapieżnik>

Shilla

to mnie ładnie tam <mruczy> zaprowadź. <bierze czyste ciuchy w ręce i patrzy na Sheela>

żółtooki

<Trąca ją pyskiem w ramie i popycha lekko do łazienki. Czynność owa powtarza kilkakrotnie>

Shilla

<idzie tyłem, szuka po omacku klamki. Nie spuszcza wzroku z Sheela. Otwiera drzwi> no, to jesteśmy... i co?

żółtooki

Nooo, to teraz zaklęcie czyszczące będzie <Uśmiecha się zawadiacko>

Shilla

Hm... wykonaj <rzuca sie na niego jak kotka podczas rui>

żółtooki