Forum Hogwart- Magiczna Szkoła Strona Główna

 Wrzeszcząca Chata
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 16, 17, 18  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Niezłomny




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 17:44, 04 Mar 2007    Temat postu:

<Rozszerza minimalnie oczy.
Denerwuje go to indywiduum...>
I przyszedłeś mi to powiedzieć...
<Krzyżuje przedramiona na piersi. W skórzanym ochraniaczu na kikut prawej ręki umocowany jest solidnie wyglądający haczyk, który po skrzyżowaniu ramion wystaje zza lewego łokcia.
Spogląda na Sheelala wyczekująco.
Ciekawe co jeszcze mądrego powie
„Mądrego” w cudzysłowie rzecz jasna. >


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
żółtooki
Służba porządkowa



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:49, 04 Mar 2007    Temat postu:

<Rzuca nerwowe spojrzenie na haczyk i prawie czuje jak ów narzędzie zagłębia się w jego brzuchu. Robi mu się niedobrze na ta myśl. Przełyka ślinę i spogląda mu w oczy> Słuchaj.. skończmy to, ok.? Wiem, ze Tobie tez musiała pisać coś takiego. Więc.. szwagier... ja Ci wszystko wybaczam, może i nie mam co Ci wybaczać, ale tez to wybaczam <Macha bezsensownie ręką jakby chciał objąć to wszystko co mu wybacza> I wcale nie z przymusu, a od serca, bo już do cholery nie wytrzymam <Robi zbolałą minę>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niezłomny




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 17:51, 04 Mar 2007    Temat postu:

Bo do cholery nie wytrzymasz...
<Świdruje go spojrzeniem.
Nie wyklucza, że jego słowa są szczere.
Ale nie wyklucza tez, że nie.
Obrzuca go uważnym spojrzeniem>
A gdzie Twój nóż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
żółtooki
Służba porządkowa



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:55, 04 Mar 2007    Temat postu:

<Spogląda na niego urażonym spojrzeniem> No co Ty.. nie mam noża ze sobą, nie mam żadnej broni, sam sprawdź! <Rozkłada ramiona na boki, okręca się, poczym wywraca kieszenie na lewa stronę. Nic przy sobie nie ma prócz kilku monet> Ja naprawdę chce żyć z Tobą w zgodzie... przysięgam na... na... <Zawiesza na chwile głos zastanawiając się> Na dusze Ronderu przysięgam, że mam szczere intencje. Na JEJ dusze, rozumiesz? <Chwyta go za kołnierz i spojrzawszy mu w oczy z odległości ok. 20cm potrząsa jeszcze raz> Rozumiesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niezłomny




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 18:01, 04 Mar 2007    Temat postu:

<Ma wielka ochotę dać mu w pysk w tej chwili.
Ale nie było by to w porządku. Właśnie dlatego trzeba kontrolować odruchy.
Wiec po prostu odpycha go delikatnie.
Wygładza uwolniony kołnierz.
Przysięga na dusze swojej siostry a jego żony.
Rozpacz Sheelala trwa już jakiś czas. Widać, osiągnęła punkt kulminacyjny.
Sheelal się złamał.
Nagle zdaje sobie sprawę, że czuje się... wzruszony. Intrygujące>
Życzeniem Ronderu było, bym zapomniał Ci krzywdy, które mi wyrządziłeś.
<Patrzy mu w oczy swoim „laserowym” spojrzeniem. Całą siłą woli utrzymuje z dala od świadomości kilka obrazów. Opuszcza ramiona, by nie patrzeć na swoją obcięta rękę.
To tez pamiątka od Sheelala, tego samego który tu stoi.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
żółtooki
Służba porządkowa



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:11, 04 Mar 2007    Temat postu:

<Domyśla się, co może mu chodzić po głowie>
Goftdritt... wtedy <Rzuca znaczące spojrzenie na rękę> broniłem swojego miejsca kultu. Chyba to rozumiesz. Shilla sama odeszła, z resztą wiesz czemu. Może to dla Ciebie nie problem, ale dla niej tak, wiesz? <Patrzy wyczekująco>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niezłomny




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 18:14, 04 Mar 2007    Temat postu:

A Trillot? <Samo wyrwało mu się to pytanie.
Czuje, jak coś ściska mu gardło.
Nie miał zamiaru zadać tego pytania nigdy, NIGDY!
Cofa się odruchowo, obserwując reakcje Sheelala>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
żółtooki
Służba porządkowa



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:19, 04 Mar 2007    Temat postu:

<Cofa się, robi się odrobinę bledszy (mimo iż tak jest blady) i patrzy w oczy Niezłomnemu z mieszanina skruchy, strachu i tęsknoty>
[Wiedziałem, że prędzej czy później o to mnie zapytasz]
Trillota zabiłem ze strachu. Ze strachu przed nim, przed Tobą, a nawet przed Shilla. Ja .. Przepraszam... Czy ktoś mnie kiedykolwiek z tego rozgrzeszy? <Podchodzi do niego> czy Ty wiesz, co ja przezywałem przez te lata? To nie jest obcięcie komuś ręki, to jest zabranie życia przyjacielowi! Ty wiesz, co ja czuje? Chyba nie, nie wiem, co Ci tam robili... Nie wiem, czy wiesz, co to znaczy stracić bliskiego, ale wiem jedno. Na pewno nie wiesz, co to znaczy zabić przyjaciela...<Trzęsie się cały>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niezłomny




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 18:25, 04 Mar 2007    Temat postu:

<Patrzy na niego uważnie.
Wargi ma leciutko rozchylone, a przez owo rozchylenie widać zęby dolnej szczeki.
Nie jest to jednak wyraz agresji. Raczej zasłuchania.
Tak, masz racje. Nie wiem, co znaczy zabic przyjaciela.
Ale mimo wszystko nie powiem Ci „nie przejmuj się”
Przejmuj się, to Twoja pokuta. Tak to jest urządzone.
Płacisz za swój błąd. Tak jak ja zapłaciłem za niszczenie świątyni swoją prawą ręka.
Dlaczego ja mu tego nie mówię?>
To już było, Sheelal. Ani moja zemsta, ani niczyja nie wróciłaby Trillotowi życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
żółtooki
Służba porządkowa



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:37, 04 Mar 2007    Temat postu:

<Wzdycha i opada bezsilnie na pobliski fotel, poczym ukrywa twarz w dłoniach. Siedzi tak dobra chwilę>
Napij się ze mną <Mówi w końcu> Proszę. Ja stawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niezłomny




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 18:40, 04 Mar 2007    Temat postu:

<Przekręca lekko głowę.
Dość dziwna prośba.
No ale w końcu każdy reaguje inaczej.
Chyba tyle mogę dla Ciebie zrobić>
Dobrze...
<Chwyta haczyk i silnym ruchem wyciąga do ze skórzanego paska, poczym odkłada na pianino>
Chodźmy więc do Trzech Mioteł
<Wychodzi>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
żółtooki
Służba porządkowa



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 1700
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:42, 04 Mar 2007    Temat postu:

Eeee! Lepiej do Świńskiego Łba!
[Ja tak naprawdę chce się upić, a nie napić!]
<Wstaje i wychodzi za nim>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niezłomny




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Wto 21:07, 06 Mar 2007    Temat postu:

<Wraca do domu. Coraz częściej i coraz śmielej myśli o tym miejscu „dom”.
Stojąc w drzwiach uśmiecha się lekko.
Zabiera się za siebie, by doprowadzić się do porządku po niedawnych wydarzeniach.
Po wszystkich czynnościach higieniczno -pielęgnacyjnych kładzie się na łóżko i wpatruje w pianino.
Nawet nie spostrzega, kiedy ogarnia go głęboki sen>
***
<Budzi się. Boli go głowa. Długo trzyma.
Doprowadza się do porządku o wychodzi>
***
<Wraca. Zrzuca z siebie okrycie wierzchnie, które zaraz wiesza na wieszaku, poczym siada do pianina.
Otwiera i zaczyna grać. Cos szybkiego.
Trudno mu sprecyzować własne uczucia.
Woli odpłynąć, choć na chwile. Zamyka oczy i gra>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark Angel




Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:21, 11 Mar 2007    Temat postu:

<słyszy muzykę która dobiega z chaty zaciekawiona wchodzi i spostrzega znajoma jej już sylwetkę > cześć nie przeszkadzam?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niezłomny




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 17:24, 11 Mar 2007    Temat postu:

<Przenosi na nią wzrok wolnym ruchem, nie przestając grac.
W jego oczach widać iskierkę zaskoczenia.
Ale cieszy się, że ktoś do niego przyszedł.>
Witaj. Oczywiście, że nie przeszkadzasz. Wejdź.
<Gra jeszcze chwile.
Mimo iż robi to tylko jedną ręką, muzyka jest naprawdę piękna.
Kończy, i odwraca się ku Angel>
Jak mnie tu znalazłaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Hogwart- Magiczna Szkoła Strona Główna -> Hogsmeade Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 9 z 18

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin