Autor |
Wiadomość |
Dark Angel
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:27, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<uśmiecha sie do niego> wyszłam na spacer i usłyszałam muzykę i zastanawiałam sie kto tak pięknie gra chociaż trochę sie bałam słyszałam że tutaj straszy <rozgląda sie po pokoju>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Nie 17:31, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tutaj... <Także się rozgląda, choć zna te kąty. Pomieszkuje tu już długo, co widać po pomieszczeniu w którym się znajdują. Wygląda ono jak normalny pokój mieszkalny.>
...straszę tylko ja. Cieszę się, iż podobała Ci się moja gra.
<Zamyka delikatnie klawiature pianina i opiera na niej łokieć>
Usiądź <Wskazuje pazurem fotel>
Jak się czujesz na nowym miejscu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dark Angel
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:35, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<siada na wskazanym jej miejscu> jak sie czuje ? nie za dobrze nie znam tu nikogo jedyna osoba która znam jesteś ty. może tego nie widać ale w środku mnie jest taka mała wojna Uciec czy zostać w tym świecie < pochyla głowę i opiera ja na dłoniach podpierając brodę>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Nie 17:39, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<Leciutko przymyka oczy, a źrenice rozszerzają mu się minimalnie na zielonym tle tęczówek wielkości galeonów.
Niepewność. Wahanie.
Jakże częstymi gośćmi są w naszej świadomości.
Jakże trudnymi przeciwnikami do pokonania>
Rozumiem Cię <Odpowiada cichym basem>
Zawsze mogłaś zacząć gorzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dark Angel
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:45, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
gorzej ?<przerażenie maluje sie na jej twarzy>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Nie 17:49, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Owszem... Mogłaś na ten przykład nie spotkać nikogo. Albo spotkać kogoś nieżyczliwego Twojej osobie
<Mówi powoli, nie tracąc kontaktu wzrokowego. Długie hebanowe włosy, wczoraj jeszcze związane w kucyk teraz opadają mu na ramiona.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dark Angel
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:56, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
masz racje ale w hogwaracie nikogo nie znam czuje sie tam samotna <smutnieje>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Nie 18:00, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
I tak bywa.
<Wstaje i zaczyna się przechadzać po pomieszczeniu, jakby od niechcenia.
I co ja Ci dziecino poradzę, że czujesz się samotna.
Większość istot tutaj czuje się tak, bądź czuło.
Nie ma jednej, której owe uczucie byłoby obce>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dark Angel
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:02, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
zaczyna sie ściemniać musze już iść <zegna sie i wychodzi machaja > dozobaczenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Nie 18:10, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<Nie odpowiada jej.
Siada do pianina, otwiera klawiaturę, i kończy swój utwór. Gra chwilę, poczym wychodzi z Wrzeszczącej Chaty>
***
<Wraca. Nie zastanawiając się nad niczym idzie do prowizorycznej łazienki z równie prowizorycznym prysznicem by zmyć z siebie przyklejony do ciała tynk. Wychodzi czysty, w świeżym ubraniu. Kładzie się na łóżku z zamiarem odprężenia, jednak zasypia bardzo szybko.>
***
<Budzi się, przeciąga.
Leży chwile wpatrując się w sufit i nucąc coś do siebie cicho.
Poczym wstaje i wychodzi>
***
<Wchodzi do pokoju, za nim wbiega Cerber.
Kładzie się zmęczony na łóżku, wierci się chwile.
Jasna cholera, zamęczę się przy tym psie...
3, a może i 4 godziny biegania, prawie jak na ćwiczeniach.
Czuje swoje serce w gardle.
Patrzy, jak Puszek smagając się ogonem po bokach obwąchuje wszystkie kąty.
Kaszle lekko. Tracisz kondycje, stary, oj niedobrze...
Pies podbiega do niego, siada i patrzy wyczekująco jakby mówił „a teraz mi zagraj”.>
Nie dam rady, Puszek.. Ja ledwo oddycham
<Przekręca się na plecy i wpatruje się w sufit. Nagle czuje, jak cerber gramoli się na lóżko przez jego klatkę piersiową. Chwila bólu i łby psa spoczywają już na poduszce obok jego głowy.>
Tak, dobry pies. Jutro znowu pobiegamy <Głaszcze Puszka po nosie, poczym przymyka oczy i zmęczenie bierze górę>
***
<Otwiera oko i widzi obśliniona poduszkę. Siada błyskawicznie. Szczeknięcie sprowadza jego wzrok na cerbera, który siedzi przy łóżku i patrzy na niego wyczekująco.
Dotyka się dłonią do karku i.. czuje coś mokrego i oślizgłego. Spogląda na dłoń umazaną psią śliną. Krzywi się.>
Oj, Puszek, Puszek... Twoje metody budzenia, jak sądzę...
Wpadłem jak śliwka w gnój...
<Wstaje, nie głaszcze psa, bo nie chce go zabrudzić jego własną śliną.
Idzie do łazienki, otwiera drzwi łokciem, doprowadza się do porządku.
W końcu – umyty i czysto ubrany, wyperfumowany, słowem – odwalony jak co dnia wychodzi z łazienki.
Cerber skacze na niego, az gad opiera się plecami o ścianę. Chwila tarmoszenia owocuje brudnymi śladami łap na jego nieskazitelnie białym T-shircie...>
Działanie uprzedzające myślenie jest jednak wada nie tylko twojego pana <Mówi do psa>
Choć, idziemy
<Wychodzą>
***
<Wchodzą do domu. Cerber od razu wskakuje na łóżko>
Długi dzień, co piesku? <Uśmiecha się szczerze do zwierzaka, i głaszcze go po kolei po każdym łbie.
Wchodzi do łazienki, doprowadza się do porządku, wychodzi czysty, w świeżym ubraniu. Siada koło psa, obejmuje go ramieniem i tak siedzą>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shilla
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komputera
|
Wysłany: Sob 21:41, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<puka do drzwi, przechodzi z nogi na nogę i czeka>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Sob 21:45, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<Słyszy pukanie.
W myślach układa sobie listę, kto to może być.
Nie ma zastrzeżeń, by udawać, że go nie ma. Tym bardziej, że pies już zaszczekał>
Proszę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shilla
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komputera
|
Wysłany: Sob 21:46, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<wchodzi, widzi psa, stoi w drzwiach> cześć... stęskniłam się trochę za...za pieskiem <stoi jednak dalej w drzwiach>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niezłomny
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Sob 21:48, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<Spogląda na nią, oczy ma lekko zmęczone>
No to wędź się przywitaj z pieskiem
<Piesek merda ogonem, ale nie zeskakuje z lóżka>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shilla
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komputera
|
Wysłany: Sob 21:52, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ekhem...boję się go trochę <przekrzywia łeb, idzie krok naprzód, zamyka za sobą w drzwi. Jest ubrana w ładnie przylegające dżinsy, zieloną bluzkę na krótki rękaw, włosy w kitę> jak minął dzień?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|